Małe derby Śląska w 1. lidze obejrzy zaledwie 199 kibiców

- Konkretnie zaledwie 199 kibiców - wyjaśnia Marcin Wąsiak, wiceprezes ds. finansowych radzionkowskiego klubu. - Komenda Wojewódzka Policji zaliczyła to spotkanie do meczów o podwyższonym ryzyku i dlatego zezwoliła na wpuszczenie na to spotkanie tylko tylu kibiców - dodaje działacz Ruchu.

- To jakaś paranoja - denerwuje się Artur Skowronek, trener "Cidrów". - Ten mecz będzie wyglądał jak sparing, nie będzie miał odpowiedniej oprawy. Z poprzednim spotkaniem obu drużyn w Bytomiu też były podobne perypetie - dziwi się szkoleniowiec Ruchu.

Radzionkowianie po uzupełnieniu monitoringu czekają teraz na odbiór przez Urząd Marszałkowski i wówczas będą mogli starać się o zgodę na organizację imprezy masowej.

- Na taką zgodę musimy poczekać około 30 dni, dlatego możemy ją mieć dopiero na ostatnie trzy dni - wylicza wiceprezes Ruchu. - Póki co na mecz z Polonią będą mogły wejść jedynie 199 osoby, a na rozgrywane cztery dni później spotkanie z Pogonią Szczecin 999 kibiców.

Oba zespoły wiosną nie zachwycają. "Cidry" po dwóch efektownych zwycięstwach z GKS Katowice i Zawiszą Bydgoszcz w następnych musieli przełknąć gorycz porażki. Taki sam dorobek - dwa zwycięstwa i dwie porażki - ma drużyna z Olimpijskiej.

W obozach obu rywali trwa "cisza przed burzą". - Derby na pewno spowodują wzrost adrenaliny - przekonuje trener Skowronek. - Stawka jest przecież wysoka. Porażka u nas Polonii sprawi, że jej sytuacja w tabeli stanie się dramatyczna. A my? My też potrzebujemy punktów, w ostatnim meczu z Arką Gdynia mimo, że przegranym przez nas 2:3, zauważyłem już pewne pozytywy w grze. Z kadry jedynie Emil Wrażeń nie może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu.

Jesienią w Bytomiu Ruch Radzionków wygrał 2:1 po bramkach Mateusza Mąka. Gola dla polonistów strzelił aktualny kapitan Daniel Mąka.