Kamil Stoch: To Mariusz Wlazły zasłużył, by być sportowcem roku. Pokazał wielką klasę
Nieoficjalnie wiadomo, że już dzisiaj powinny pojawić się pierwsze nazwiska piłkarzy, którzy wzmocnią Widzew. Stawowy podkreśla, że jest spokojny i zapowiada niespodzianki. Oby była to prawda, bo bez poważnych wzmocnień Widzew pierwszej ligi nie uratuje.
Na razie łodzianie pozyskali Bartosza Brodzińskiego z Ruchu Chorzów, a najpewniej dzisiaj z Miedzi Legnica wypożyczą Damiana Lenkiewicza, który był podstawowym graczem zespołu na początku tego sezonu, gdy trenerem Miedzi był Stawowy. Później, po zwolnieniu obecnego trenera Widzewa, Lenkiewicz na boisku już się nie pojawiał. 22-letni pomocnik, który jest wychowankiem Unii Białogard, a oprócz gry w Miedzi występował jeszcze w Bałtyku Koszalin, Gryfie Słupsk i Rakowie Częstochowa. Stawowy najwyraźniej lubi na niego stawiać, ale jest raczej mało prawdopodobne, by to piłkarze tej klasy stanowili o jakości Widzewa na wiosnę. Strata jest bardzo duża, więc potrzebni są lepsi zawodnicy.
Na razie wygląda na to, że upadły pomysły na sprowadzenie dwóch piłkarzy do drugiej linii łódzkiego klubu - Bartosza Ławy i Dawida Plizgi. Ten pierwszy przez najbliższe dni musi skupić się na wyleczeniu kontuzji, której doznał w turnieju halowym, natomiast Plizga kilka razy wyraźnie dał do zrozumienia, że chce grać w mocniejszym klubie, niż Widzew. Zobaczymy, czym Stawowy zaskoczy w tym tygodniu...
Na razie być może łódzki klub ma za to nowego trenera bramkarzy, bo w sobotę na zajęciach pojawił się Marcin Cabaj, który przez wiele lat występował w Cracovii, gdzie jego trenerem był Stawowy. Wprawdzie oficjalnie Cabaj nie zakończył jeszcze swojej sportowej kariery, ale przez ostatnie miesiące pełnił funkcję trenera bramkarzy Siarki Tarnobrzeg, więc raczej z tym fachem wiąże swoją przyszłość.
Szkoda, że Stawowy nie zdecydował się na współpracę z Andrzejem Woźniakiem, który przed jego przyjściem był trenerem bramkarzy łódzkiej drużyny. Trudno bowiem Woźniaka nazwać gorszym fachowcem od pracy z bramkarzami od Cabaja, a dodatkowo od lat związany jest z Widzewem. Bramkarzem też był zdecydowanie lepszym, a w czasach, gdy trenował widzewskich bramkarzy akurat do nich nikt pretensji mieć nie mógł.
Cabaj zresztą pojawił się bardzo niespodziewanie, bo przecież oficjalnie trenerem bramkarzy miał być Jacek Janowski. Klub oficjalnie nie poinformował jeszcze o zatrudnieniu nowego trenera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?