Marcin Mięciel dla Ekstraklasa.net: Uważam, że Legię stać na niespodziankę.

Jak Pan oceni grę Legii Warszawa w europejskich pucharach? Odpadnięcie ze Steauą było klapą, czy może sukcesem jest już sam udział w Lidze Europy?
- Był to plan minimum, który piłkarze wykonali. Nie nazwałbym przegranego dwumeczu ze Steuą klapą. Rumuni udowodnili, że są niezłym zespołem nawet w skali europejskiej. Tam każdy zawodnik potrafi grać w piłkę, wszyscy są bardzo dobrze wyszkoleni technicznie. To mimo wszystko pokazuje jak daleko nam do Europy. Jeśli chcemy grać w Champions League musimy jeszcze bardziej skupić się na pracy z młodzieżą. Drużyny, które znajdują się w tym elitarnym gronie potrafię wymienić 10-15 podań bez straty piłki. W naszej Ekstraklasie akcja kończy się zazwyczaj na 2-3 takich zagraniach. Oczywiście, że Legia na tle innych polskich drużyn prezentuje się bardzo dobrze, ale na wyższym poziomie, gdzie już jest więcej pressingu zawodnicy "Wojskowych" zwyczajnie się gubią.

A czy sądzi Pan że Legia wyjdzie z tej trudnej grupy? Zarówno dla Lazio, jak i dla Trabzonsporu Liga Europy na pewno będzie priorytetem.- Szanse są wyrównane. Na pewno to nie są łatwi przeciwnicy, ale wszyscy są do ogrania. Myślę, że forma Legii będzie szła tylko w górę. Podejrzewam, że będzie ciężko, ale Legię stać na niespodziankę. Każdy z rywali zespołu z Łazienkowskiej potrafi grać w piłkę i to na pewno zobaczymy.

Legia zbierze doświadczenie w Lidze Europy, zdobędzie mistrzostwo Polski i awansuje do przyszłorocznej edycji Champions League?
- Legia gra na trzech frontach, a w tej sytuacji bardzo trudno o równą formę. Tych meczów jest bardzo dużo. Zaczynają się kontuzje, będą kartki i zawodnicy stopniową zaczną wypadać. Jan Urban dysponuje szeroką kadrę, ale i to może nie wystarczyć. Podejrzewam, że Legia odpuści Puchar Polski, bo nasza Ekstraklasa i Liga Europy w tym wypadku na pewno będą priorytetem.