Marek Masiuda, piłkarz Garbarni Kraków: Zmiennicy są naszą siłą

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Marek Masiuda ma 27 lat. W Garbarni gra od połowy 2014 roku (w III lidze - 55 meczów, 7 goli)
Marek Masiuda ma 27 lat. W Garbarni gra od połowy 2014 roku (w III lidze - 55 meczów, 7 goli) Fot. Andrzej Wiśniewski
Rozmowa. - Gdy drużyna się rozpędzi, to trudno ją zatrzymać - mówi Marek Masiuda, piłkarz Garbarni Kraków, która odniosła siedem kolejnych zwycięstw i jest liderem w czwartej grupie III ligi.

- Po sobotniej wygranej z Avią Świdnik 3:1 Garbarnia umocniła się na pierwszym miejscu w grupie czwartej. Pan dołożył do tego swą cegiełkę trafieniem na 2:0.

- Cieszy bramka, moja druga w tej rundzie, ale przede wszystkim trzy punkty, bo zostały nam cztery mecze do rozegrania i wszystko zależy od nas. Jeśli będziemy wygrywać, to nic nam nie stanie na przeszkodzie, by osiągnąć nasz cel, czyli awans.

- W sobotę czeka was mecz w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przedłużycie swą piękną serię?

- Przykład Motoru Lublin (zanotował 11 wygranych z rzędu - przyp.) pokazuje, że czasami gdy drużyna się rozpędzi, to trudną ją zatrzymać. Możemy więc odnieść ósme, a potem dziewiąte, dziesiąte i jedenaste zwycięstwo. Skoro przyszła forma, to już pójdzie dobrze.

- Avia postawiła liderowi tabeli bardzo trudne warunki gry.

- Zgadza się. Ale nie ma łatwych meczów w tej lidze. Do każdego spotkania podchodzimy ze stuprocentowym zaangażowaniem, wiedząc, że żadna drużyna nam nie odpuści. Od kilku kolejek jesteśmy liderami tabeli, dlatego w meczach z nami, czy to u siebie czy na wyjeździe, każdy rywal podchodzi do gry jeszcze bardziej zmotywowany. Dlatego nie ma mowy, abyśmy i my do jakiegoś spotkania przystąpili jakoś bardziej rozluźnieni. Nikt nam za darmo punktów nie odda. Wszystko jest do wywalczenia na boisku. I to realizujemy.

- W rundzie wiosennej z 26 strzelonych bramek aż 11 uzyskaliście w ostatnim kwadransie gry. Ba, w tym okresie straciliście zaledwie 3 gole. Jesteście więc mistrzami końcówek meczów.

- Nie wgłębiamy się w takie statystyki. Ale o czym one mogą świadczyć? O tym, że jesteśmy dobrze przygotowani i skoncentrowani do ostatniej minuty.. Gole w ostatnich minutach to normalna sprawa, ale trzeba mieć siły na cały mecz, aby w jego końcówce przesądzić o wyniku.

- Garbarnia rzadko gra wieczorem. Z KSZO 1929 zmierzy się w najbliższą sobotę o godzinie 20. To będzie dla was problem?

- Rozgrywaliśmy już takie mecze, właśnie w Ostrowcu Świętokrzyskim i Lublinie, bo tam są stadiony przystosowane do tego, by spotykać się o takich godzinach. Wiadomo, że dla piłkarzy jest to dodatkowa otoczka. Fajnie to wygląda, zwłaszcza, gdy dużo kibiców przyjdzie na trybuny, tak jak na meczu z Motorem, na którym było ponad trzy tysiące widzów. Podejrzewam, że na trybunach KSZO 1929 też trochę ludzi będzie. I o to chodzi w piłce nożnej.

- Otoczka, ale nie utrudnienie?

- Nie. Będzie to dodatkowy bodziec, żeby się pokazać, jak najlepiej zagrać. A takimi meczami się interesuje więcej ludzi.

- Pamiętacie, że aby wyprzedzić Motor, musicie mieć więcej punktów od niego, bo macie gorszy bilans w dwumeczu?

- Zdajemy sobie z tego sprawę, ale gdy nadal będziemy wygrywać, to Motor będzie spoglądać na nasze plecy.

- Przez cały sezon Garbarnia ma problemy związane z kontuzjami, mimo to daje sobie radę.

- Był taki okres, w którym bardzo dużo zawodników łapało urazy, na treningach i na meczach. Są one wkalkulowane w sport. Mamy jednak szeroką i wyrównaną kadrę. Raz grają ci, raz inni, ale to nie ma znaczenia, bo wygrywamy. Oczywiście szkoda każdego kontuzjowanego chłopaka. Ważne jednak, że wchodzi następny i gra równie dobrze lub nawet lepiej.

- To jest wielki atut Garbarni...

- Kadra jest wyrównana i każdy jest przygotowany, żeby zagrać. Jest 23 zawodników. Trener ma z czego wybierać, może dowolnie kompletować skład. Trzeba się tylko z tego cieszyć. Wygrywamy i nikt nie ma pretensji, gdy jest rezerwowym. Każdy trener chciałby mieć taki „problem”.

- Rotacje w zespole są widoczne zwłaszcza w obronie i pomocy...

- Przez cały tydzień, na treningach i w meczu, walczę o miejsce w składzie, daję z siebie wszystko. Zdarza się, że siadam na ławce, ale nie widzę w tym problemu. Ważne, że gdy się dostaje szansę i wchodzi na boisko, trzeba ją wykorzystać. Myślę, że w sobotę to zrobiłem.

Sportowy24.pl w Małopolsce

WIDEO: Sportowy raport, poniedziałek 22 maja (lektor)

Źródło: Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Marek Masiuda, piłkarz Garbarni Kraków: Zmiennicy są naszą siłą - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24