Miał być hit, będzie mecz o pietruszkę. Bayern - Atletico bez konsekwencji dla obu drużyn

Press Focus/x-news
Daniel Ochoa De Olza
W 6. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Bayern Monachium podejmie przed własną publicznością Atletico Madryt. Tuż po losowaniu grup wszyscy eksperci ostrzyli sobie zęby na to spotkanie, licząc, że jego stawką będzie pierwsze w tabeli. Tymczasem, na skutek słabszych występów mistrzów Niemiec we wcześniejszych spotkaniach, bez względu na wynik wtorkowej rywalizacji zajmą oni drugie miejsce, a z pierwszej pozycji do fazy pucharowej awansują Hiszpanie.

Zdaniem Radosława Gilewicza, nie ma jednak obaw, że trener da w tym meczu odpocząć największym gwiazdom. - Patrząc na ustawienie, za każdym razem Carlo Ancelotti aż tak dużo zmian nie robi, a jeśli je robi, to są one wymuszone. On wciąż szuka optymalnego ustawienia i nie wierzę, żeby dał pograć samym rezerwowym. Bayern gra u siebie, gra dla kibiców i abstrahując od miejsca w tabeli, będzie chciał to spotkanie wygrać. Jest to jednak prestiż, a że z Atletico im się ostatnio nie wiodło, tym bardziej będą chcieli to wygrać i pokazać, kto jest lepszy - powiedział w rozmowie z x-news Radosław Gilewicz, były piłkarz klubów ligi niemieckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24