Miesiąc ostatniej szansy dla Stramaccioniego

Dawid Markowski
Czarne chmury zbierają się nad głową trenera Interu Mediolan. Ostatnie wyniki jego drużyny oraz prezentowany styl gry rozzłościły nie tylko kibiców, ale i prezydenta Morattiego.

Andrea Stramaccioni miał być dla Interu kimś, jak Guardiola dla Barcelony. Rozpoczęcia sezonu nie miał najlepszego, częste zmiany taktyki i szukanie złotego środka doprowadziły do ustawienia 3-5-2, w którym boczni pomocnicy w zależności od potrzeby na boisku przyjmowali albo pozycję w ataku albo w obronie. Taktyka zaczęła się sprawdzać i Inter zanotował passę 10 meczów wygranych, z czego 7 w Serie A. Osiągane wyniki wywindowały drużynę Nerazzurrich na drugą pozycję w tabeli z niewielką stratą do liderującego Juventusu, po meczu, w którym zakończyła się znakomita droga drużyny z Lombardii.
Inter tamten mecz wygrał w dobrym stylu, ale po tym zwycięstwie zaczęły się schody.

Dobre wyniki po nieprzekonującej grze były przeplatane fatalnymi występami. Ostatnich 12 meczów w lidze dało Interowi 13 pkt., co jest wynikiem katastrofalnym dla drużyny, która w pewnym momencie była brana pod uwagę, jako kandydat na mistrza. Trzy wygrane, cztery remisy, pięć porażek i stosunek bramek 15-18, świadczą o tym, że z drużyną nie dzieje się dobrze. Defensywny i zachowawczy styl gry zdecydowanie się nie sprawdza, ponieważ drużyna nie ma pomysłu w ataku, a przy tym traci dużo bramek.

Ostatni mecz w Sienie z 19-stą drużyną w tabeli miał być dla Stramaccioniego odbiciem się od dna, ponieważ parę dni wcześniej do swojej układanki dostał 3 nowych graczy. Nowi piłkarze w starej taktyce nie zmienili oblicza zespołu i Inter przegrał ze Sieną 3:1. Po tej porażce w mediach coraz częściej słychać pogłoski o możliwej zmianie trenera.
Sam prezydent Interu ponoć daje trenerowi czas do końca lutego, aby ten przekonał go dobrymi wynikami lub chociaż zmianą stylu gry. W tym miesiącu czarno-niebiescy rozegrają 5 spotkań: dwa razy w ramach Ligi Europejskiej z CFR Cluj, a w Seria A będą się mierzyć z Chievo, Fiorentiną i na końcu z Milanem.

Luca Marchetti, reporter Sky Sports uważa, że mecz z Milanem może przesądzić o zmianie na ławce trenerskiej Interu: - Stramaccioni znajduje się w trudnej sytuacji i jego zespół musi zacząć wygrywać. Moratti daje mu szansę, ale uważam, że po meczu derbowych możemy już go nie oglądać na ławce Interu.

Mimo zapewnień wysoko postawionych działaczy oraz samego prezydenta Interu o tym, że trener może spać spokojnie i ma pełne zaufanie to zmiana jest możliwa. Celem podstawowym Interu jest zajęcie miejsca dającego kwalifikację do gry w Lidze Mistrzów i nikt w klubie nie wyobraża sobie, żeby ten cel nie został osiągnięty. W tym momencie Inter ma 3 punkty straty do trzeciego miejsca, które zajmuje Lazio.

To jaka przyszłość czeka młodego trenera będzie wiadomo za trzy tygodnie, a już w najbliższą niedzielę czeka go pierwszy z pięciu egzaminów w tym miesiącu. Inter na własnym boisku będzie podejmował drużynę Chievo Verona

źródło: skysports.com / własne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24