Milik: Fajnie by było, gdybyśmy poszli śladem kolegów z innych dyscyplin

Piłkarze reprezentacji Polski rozpoczęli dzisiaj zgrupowanie przed meczami z Niemcami i Szkocją. Wśród 14. zawodników, którzy wzięli udział w pierwszych zajęciach znalazł się napastnik Ajaxu Amsterdam, Arkadiusz Milik. Czy liczy na występ już w starciu z naszymi zachodnimi sąsiadami? - Jest dopiero poniedziałek, do meczu jeszcze pozostał cały tydzień. Dużo się jeszcze może zmienić i nie mogę być pewny tego, że zagram przeciwko Niemcom. Wszystko zależy od decyzji trenera i mojej dyspozycji w tygodniu - mówi były piłkarz Górnika.

Jeśli zagra, Milikowi przyjdzie się zmierzyć z Manuelem Neuerem, golkiperem Bayernu Monachium. Jak podchodzi do ewentualnego starcia? - Uważam, że Neuer jest obecnie najlepszym bramkarzem świata, ale występ przeciwko niemu nie jest jakąś dodatkową motywacją. Sam mecz z Niemcami jest dla nas czymś wyjątkowym i bardziej tak na to spoglądam niż na samą rywalizację z Manuelem Neuerem - twierdzi.

W kadrze panuje atmosfera pełnej mobilizacji i chęć powtórzenia sukcesu siatkarzy, którzy ograli Niemców na mistrzostwach świata. - Fajnie by było, gdybyśmy poszli śladem kolegów z innych dyscyplin i gdyby udało się nam osiągnąć sukces, bo byłoby to czymś niezwykłym dla naszego kraju. Oby to się udało, ale do tego musimy zagrać w sobotę na sto procent naszych możliwości - zapowiada.

Niemcy do spotkania z Polską przystąpią osłabieni brakiem kilku mistrzów świata. Czy to napawa optymizmem naszych kadrowiczów? Michał Kucharczyk przekonuje, że nie. - Nie mówmy, że Niemcy są osłabieni, bo to oni wciąż są mistrzami świata i faworytem tego spotkania. Każdy piłkarz tej drużyny, który wystąpi przeciwko nam, prezentuje klasę światową i na pewno będziemy musieli się wspiąć na wyżyny naszych umiejętności, żeby wygrać lub zremisować ten mecz - mówi. - Co możemy przeciwstawić Niemcom? Jedenastu równorzędnych zawodników - dodaje.