MKS Kluczbork gra w niedzielę z autsajderem tabeli

Marcin Sagan
Marcin Sagan
W białej koszulce doświadczony obrońca MKS-u Tomasz Górkiewicz, który w ostatnim meczu zagrał w linii pomocy.
W białej koszulce doświadczony obrońca MKS-u Tomasz Górkiewicz, który w ostatnim meczu zagrał w linii pomocy. Mirosław Szozda
Spotkanie biało-niebieskich z Gwardią Koszalin zacznie się na stadionie przy ul. Sportowej o godz. 14.00.

Według terminarza starcie to miało się odbyć w Koszalinie. Na tamtejszym stadionie nie zakończył się jednak jeszcze remont. Działacze obu klubów doszli do porozumienia i uzgodnili, że teraz mecz się odbędzie w Klucz­borku, a na wiosnę w Koszalinie. Tym samym działacze MKS-u poszli na rękę rywalom.

Jako, że to spotkanie nie był planowane na ten rok w Kluczborku i jest dodatkowe, to posiadacze karnetów na rundę jesienną, chcąc je zobaczyć, będą musieli kupić bilet.

Obie drużyny są w strefie spadkowej 2 ligi. O ile sytuacja biało-niebieskich nie jest zła (przed 13. kolejką byli na 15. miejscu, a do 8. które zajmowali Błękitni Stargard tracili tylko dwa punkty), o tyle beniaminek z Koszalina jest w niezwykle trudnym położeniu. Zamyka bowiem ligową stawkę z dorobkiem zaledwie sześciu punktów, a więc dwa razy mniejszym niż MKS.

- Nie ma jednak absolutnie mowy o braku docenienia rywala czy wręcz jego lekceważeniu - przyznaje trener MKS-u Łukasz Ganowicz. - To mogłoby się dla nas bardzo źle skończyć. Oglądałem wszystkie mecze Gwardii i widać, że prezentuje się coraz lepiej. Nie przegrała żadnego z trzech ostatnich spotkań, a to już dobrze świadczy o tym zespole, który każdy mecz gra w zasadzie na wyjeździe. My też przecież nie jesteśmy żadnymi asami, którzy przerastają inne drużyny. Żeby liczyć na komplet punktów, a w zasadzie tylko takie rozwiązanie nas interesuje, musimy zagrać z całkowitym zaangażowaniem.

Dobrą informacją z obozu naszego zespołu jest ta, że kontuzja kolana i mięśnia czworo­głowego jakiej doznał Sebastian Deja w poprzednim, zremisowanym 2-2 meczu z ROW-em Rybnik nie okazała się groźna i będzie on mógł wystąpić w starciu z Gwardią. Pozostali zawodnicy też są gotowi do gry.

- Musimy przerwać serię remisów (nasz zespół zremisował pięć ostatnich spotkań na własnym obiekcie - dop. red.) - mówi napastnik MKS-u Damian Warchoł. - Zawsze lepiej jest zdobyć punkt niż przegrać, ale samymi remisami nie poprawimy naszej sytuacji w tabeli. Potrzeba nam zwycięstw. Nie tylko po to, żeby podnieść się w tabeli, ale także by wzmocnić się psychiczne, podbudować. Naszym celem w meczu z Gwardią jest więc tylko i wyłącznie zwycięstwo.

Zobacz też: Sport na weekend [13.10.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: MKS Kluczbork gra w niedzielę z autsajderem tabeli - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24