Motor Lublin przegrał z liderującą Wisłą Płock

Dominik Smagała
Motor Lublin - Wisła Płock 0:2
Motor Lublin - Wisła Płock 0:2 Jakub Hereta/Kurier Lubelski
Nietrudno było przed niedzielnym spotkaniem żółto-biało-niebieskich i „Nafciarzy” wskazać wyraźnego faworyta. Naprzeciwko siebie stawały niepokonana wiosną Wisła i regularnie przegrywający Motor. Niespodzianki nie było, płocczanie wygrali w Lublinie 2:0.

Zobacz więcej zdjęć na stronie Kuriera Lubelskiego »

Pierwsze minuty meczu to wyrównana gra obu drużyn, które zaczęły dosyć zachowawczo. Jako pierwsi zaatakowali goście. I opłaciło się, bo już w 15. minucie było 1:0 dla Wisły. W dogodnej sytuacji w polu karnym Motoru znalazł się Tomasz Grudzień. Strzał pomocnika gości zdołał wybronić bramkarz „Motorowców”, Tomasz Ptak, ale do odbitej piłki dopadł Marcin Krzywicki. Napastnik dobił strzał kolegi z zespołu, nie dając szans golkiperowi gospodarzy.

Chwilę później Wisła podwyższyła na 2:0. Strzelec pierwszego gola, Krzywicki, prostopadłym podaniem uruchomił Filipa Burkhardta, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Tomaszem Ptakiem. Pomocnik z łatwością minął bramkarza Motoru i umieścił piłkę w pustej bramce.
Korzystny rezultat dodał pewności siebie piłkarzom Wisły. Płocczanie wyraźnie przejęli inicjatywę, przez większość czasu posiadali piłkę i kontrolowali przebieg meczu. Wynik nie uległ zmianie już do końca pierwszej połowy i na przerwę obie drużyny schodziły przy dwubramkowym prowadzeniu Wisły Płock.

W drugiej części goście cofnęli się nieco na swoją połowę boiska, oddając więcej pola gry Motorowi. Żółto-biało-niebiescy nie potrafili jednak tego wykorzystać. Lublinianie nie mieli tego dnia żadnego pomysłu na zaskoczenie defensywy Wisły. W drużynie Motoru wyraźnie widać było brak kontuzjowanego Igora Migalewskiego. Przyjezdni co jakiś czas próbowali wyprowadzać kontrataki, jednak za każdym razem brakowało im dokładnego, ostatniego podania. Prawdziwe zagrożenie pod bramką rywala gospodarze stworzyli sobie dopiero w 86. minucie, kiedy to strzał Ivana Jovanovicia trafił w słupek. Chwilę później z boiska musiał zejść Damian Falisiewicz, który obejrzał drugą żółtą, i w konsekwencji, czerwoną kartkę. Nie miało to już większego wpływu na końcówkę meczu, Wisła ostatecznie wywiozła komplet punktów z Lublina.

Po niedzielnym spotkaniu Wisła wskoczyła po pozycję lidera gr. wschodniej 2. ligi. Po 25 meczach płocczanie mają w dorobku 49 punktów. Motor natomiast plasuje się na 16. miejscu w tabeli, mając na swoim koncie 24 oczka. W następnej kolejce, 8. maja, „Nafciarze” zagrają na wyjeździe z Radomiakiem, lublinianie powalczą o punkty w Rzeszowie z Resovią.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24