MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Mowlik: Celem jest awans

Michał Więckowski
Zawodnicy ŁKS-u, mają w tym sezonie powody do radości.
Zawodnicy ŁKS-u, mają w tym sezonie powody do radości. Paweł Łacheta/Polskapresse
- Zaszczytem było dla mnie wystąpienie w reprezentacji. Twardo teraz stąpam po ziemi i wiem, że już tam nie zagram - mówi Mariusz Mowlik, obrońca ŁKS

Z Mariuszem Mowlikiem rozmawiał Michał Więckowski

W ubiegłą niedzielę przyczyniłeś się do wygrania meczu. Bramka strzelona na 1:0 dodała skrzydeł?

Mecz był bardzo ciężki. Boisko nierówne, dlatego ciężko konstruowało się akcje. Czy bramka dodała skrzydeł? Chyba przeciwnikowi, bo szybko wyrównał. Całe szczęście, że pod koniec pierwszej połowy dwa gole zdobył Marcin Mięciel.

6 zwycięstw z rzędu, kolejno 8 meczów bez porażki. Można chyba otwarcie mówić, że ŁKS jest głównym faworytem do awansu na szczebel ekstraklasy?

Mamy jasno postawiony cel, czyli awans do ekstraklasy. Gramy równo, czyli zdobywamy punkty. Oby tak było dalej.

Macie jednak godnych rywali. Podbeskidzie nie ustępuje, silne wydają się także zespoły Piasta, Floty i Sandecji. Myślisz, że te drużyny są w stanie podjąć równą walkę przez cały sezon?

Rywale są godni, ale my patrzymy na siebie. Jak będziemy regularnie punktować, to nikt Nas nie powstrzyma.

Liczycie się także w Pucharze Polski. Zamierzacie powalczyć o to trofeum, czy skupicie się wyłącznie na grze o awans do ekstraklasy?

Głównym celem jest awans, ale oczywiście Puchar również poważnie traktujemy. Nie do pomyślenia jest dla mnie odpuszczanie jakichkolwiek rozgrywek. Śmieszy mnie, jak trenerzy bądź zawodnicy mówią, że skupiają się tylko na lidze. W innym kraju to nie do pomyślenia... Gramy z Lechią i chcemy ją pokonać.

ŁKS to dobry zespół z niezłymi perspektywami na kolejne lata. Czy transfery m.in. Marcina Mięciela, Jakuba Koseckiego czy Marcina Smolińskiego, okazały się strzałem w dziesiątkę?

Jesteśmy na drugim miejscu i mamy tyle samo punktów co lider. Wychodzi na to, że mamy silny zespół. Ważne, że każdy zawodnik coś pozytywnego wnosi do tej drużyny.

W najbliższym czasie czekają Was ciężkie mecze. W następnej kolejce zagracie na własnym boisku z Odrą Wodzisław. Jakie są prognozy przed tym spotkaniem?

Jesteśmy na fali. Wygraliśmy ostatnie 6 czy 7 meczów. Nie wyobrażam sobie straty punktów na własnym boisku z Odrą.

Kilka lat temu byłeś zawodnikiem Lecha Poznań. Jak wspominasz ten okres? Czy w obecnym czasie, byłbyś w stanie powalczyć o miejsce w podstawowej jedenastce "Kolejorza"?

Na pewno wspominam bardzo miło. To były moje najlepsze lata gry w piłkę. Dobry zespół, wspaniali kibice. Przeżyłem tam niezapomniane chwile jak awans do ekstraklasy, czy zdobycie pucharu. Czy byłbym w stanie powalczyć? Nie ma co gdybać. Życie się tak potoczyło, że jestem teraz w ŁKSie i również jestem bardzo zadowolony. Może teraz uda mi się powtórzyć te sukcesy z przed lat...

W dotychczasowej karierze, zdążyłeś zadebiutować w reprezentacji Polski. W 2004 roku zagrałeś w towarzyskim meczu z USA, zremisowanym 1:1. Pamiętasz, co wtedy czułeś?

Oczywiście że tak! Takich chwil się nie zapomina. Od dziecka marzyłem o grze z orzełkiem na piersi. Piękna chwila. Stoisz na środku boiska i grają hymn Twojego kraju. Coś wspaniałego. Do tego mecz z USA, gdzie spędziłem swoje dzieciństwo. Mogłem obydwa hymny zaśpiewać. (śmiech)

Miewasz jeszcze nadzieje, że zagrasz ponownie we wspomnianej koszulce z orzełkiem na piersi?

Szczerze, to zaszczytem było dla mnie wystąpienie w reprezentacji. Twardo teraz stąpam po ziemi i wiem, że już tam nie zagram. Zostaje mi kibicowanie kolegom.

Komu kibicujesz w tegorocznych rozgrywkach ekstraklasy?

Moje serce od zawsze bije Lechowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24