Nice 1 Liga. Chojniczanka szczęśliwie wygrywa ze Stalą Mielec

Adrian Orzech
K_kapica_afk
Liderowi 1 ligi udało się przełamać serię 7 remisów z rzędu. Rewelacja wiosny - Stal Mielec, został powstrzymana na własnym stadionie. To pierwsza wygrana Piotra Gruszki jako trenera Chojniczanki.

Kibice szczelnie wypełnili stadion, frekwencja w liczbie 4239 osób miała pozytywnie wpłynąć na piłkarzy Stali Mielec. Boisko nie potrzebowało sztucznego nawodnienia, opady deszczu na godzinę przed meczem sprawiły, że pole do gry zostało dobrze zroszone. Zawodnicy mieli świadomość tego, że piłka będzie nabierała tempa po zetknięciu z murawą.

Pierwsze minuty meczu należały do Chojniczanki, Stal wyglądała jakby przestraszyła się lidera, oglądaliśmy kilka niepewnych zagrań i nieporozumień w polu karnym mielczan. Kibice Stali prowadzili głośny doping, chcąc w ten sposób stłamsić zawodników Chojniczanki. Po kwadransie gry, drużyna gospodarzy nabrała pewności siebie, ale nie udowodniła swojej przewagi. W 17. minucie piłka obiła jedynie słupek bramki Łukasza Budziłka.

W kolejnym fragmencie meczu widzieliśmy wiele fauli odgwizdanych na niekorzyść Stali, trybuny poprzez obraźliwe słowa i gwizdy dały jasno do zrozumienia co myślą o pracy arbitra. W 28. minucie nisko zagrana piłka trafiła w pole karne mielczan, gdzie Paweł Zawistowski mimo asysty dwóch rywali zdołał pokonać bramkarza strzałem głową. Po tym uderzeniu zawodnik padł na murawę, po kilku chwilach opuszczał plac gry na noszach. Przed zejściem zawodników do szatni, Szymon Sobczak próbował pojedynków jeden na jednego i strzałów z dystansu, ale wynik do przerwy nie uległ zmianie.

W drugiej połowie meczu Stal zaczęła grać wyżej, chcąc zamknąć Chojniczankę na jej połowie, lecz drużyna przyjezdnych dobrze się broniła. Łukasz Budziłek imponował formą, broniąc strzały Krystiana Getingera i Wasila Panajotowa. W 68. minucie prawą stroną boiska ruszyli piłkarze Stali, Szymon Sobczak zdołał wykonać płaskie dośrodkowanie w kierunku Krzysztofa Drzazgi, ale ten uderzając z 5. metra, trafił w poprzeczkę. Kilka minut później Getinger dostrzegł wyrwę w obronie Chojniczanki i posłał prostopadłą piłkę do Koleva, zawodnik mając przed sobą tylko bramkarza uderzył obok bramki.

Goście grali na czas, chcąc utrzymać korzystny wynik do końca meczu. W 87 minucie Kolev mocno strzelał głową, ale Łukasz Budziłek popisał się wyśmienitą interwencją. Stal Mielec nie złożyła broni i atakowała raz z razem. W ostatnich sekundach spotkania, bramkarz - Tomasz Libera pobiegł pod pole karne gości, udało mu się nawet oddać strzał głową po rzucie rożnym, jednak na tablicy utrzymał się wynik korzystny dla Chojniczanki i to oni wracają z kompletem punktów.

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Stali - Zbigniew Smółka docenił swoich piłkarzy i kibiców, mówił, że szczęście było po stronie gości, a jego zawodnicy mogą chodzić z podniesionymi głowami, ponieważ zagrali dobre spotkanie.

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24