Nieskuteczny jak PGE GKS Bełchatów. To się musi zmienić!

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Alen Ploj tuż przed startem wiosennych rozgrywek podpisał kontrakt z GKS, ale na razie, gdy pojawia się na boisku to zawodzi
Alen Ploj tuż przed startem wiosennych rozgrywek podpisał kontrakt z GKS, ale na razie, gdy pojawia się na boisku to zawodzi Dariusz Śmigielski
Nie ma w pierwszej lidze zespołu, który zdobyłby mniej goli od PGE GKS Bełchatów. Fatalnie wyglądają statystyki bełchatowskich napastników.

W czterech wiosennych meczach podopieczni trenera Rafała Ulatowskiego zdobyli zaledwie jednego gola, więc nic dziwnego, że do swojego dorobku dopisali tylko jeden punkt. Nie jest przypadkiem, że najwyższe zwycięstwo w tym sezonie zespół PGE GKS dopisał sobie dzięki... walkowerowi z Dolcanem Ząbki.

Wiosna miała być inna, niż jesień, gdy PGE GKS miał kompletnie nową drużynę, a piłkarzom brakowało zgrania. Teraz GKS miał grać w piłkę i strzelać więcej goli. O ile do postawy drużyny przynajmniej w trzech z czterech wiosennych meczów nie ma zbyt wielu zastrzeżeń, o tyle brak goli i potworna nieskuteczność jest zatrważająca.

Ulatowski w kadrze ma pięciu napastników - Cezarego Demianiuka, Hieronima Gierszewskiego, Dawida Flaszkę, Alena Ploja i Szymona Stanisławskiego. W sumie spędzili oni na boisku prawie 3400 minut, czyli ponad 50 godzin i strzelili w tym czasie... 5 goli, z czego 4 zapisał na swoim koncie Gierszewski, który obecnie jest rezerwowym. Ulatowski najpierw stawiał na Flaszkę, później na Demianiuka, ale ich statystyki są kompromitujące.

Odliczając walkowera za mecz z Dolcanem, bełchatowianie w 23 meczach zdobyli 20 goli. Średnia poniżej jednego gola na spotkanie pokazuje skalę problemu. Tuż przed startem rundy wiosennej PGE GKS zatrudnił Słoweńca Alena Ploja, ale ten nie zdołał na razie wywalczyć sobie miejsca w podstawowej jedenastce, a gdy pojawia się na boisku, to najczęściej statystuje.

W niedzielę do Bełchatowa przyjedzie Zagłębie Sosnowiec, które... traci wiele goli, więc jest dobra okazja na przełamanie dla bełchatowskich napastników. To ciekawe, bo choć Zagłębie plasuje się w czubie tabeli, to jednak straciło aż 38 goli. Gorszy wynik ma tylko walczący o utrzymanie MKS Kluczbork, a bełchatowianie dali sobie strzelić 25 bramek, czyli aż 13 mniej od sosnowiczan. Niestety, dużo lepiej za to wygląda ofensywa Zagłębia, które zdobyło prawie dwa razy więcej goli, niż bełchatowianie (39-20).

Jesienią bełchatowianie wygrali w Sosnowcu 1:0, a gola zdobył wykorzystując rzut karny Bartłomiej Bartosiak. Wychowanek bełchatowskiej drużyny zimą nie znalazł uznania w oczach Ulatowskiego i został wypożyczony do drugoligowej Stali Stalowa Wola.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że trener PGE GKS znów nie będzie mógł skorzystać z jednego z najbardziej kreatywnych zawodników, Łukasza Wrońskiego. Piłkarz wciąż jeszcze odczuwa skutki urazu, którego doznał w meczu z Wisłą Płock. Z tego powodu nie zagrał już w ostatnią niedzielę w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nieskuteczny jak PGE GKS Bełchatów. To się musi zmienić! - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24