Vytautas Cerniauskas: 1 – dla Litwina ten mecz z całą pewnością nie jest war zapamiętania. Nie zachował się najlepiej przy pierwszym straconym golu, kiedy był źle ustawiony przy strzale Marka Sokołowskiego. Następnie w drugiej połowie popełniał błędy na przedpolu, które jakimś sposobem dość długo nie kończyły się kolejnymi trafieniami gospodarzy. Do pewnego momentu. W doliczonym czasie gry wypiąstkował piłkę prosto pod nogi Koniecznego, a potem tak długo wracał do bramki, że Korzym zdołał go przelobować.
Paweł Golański: 5 – kapitan Korony znów posyłał groźne dośrodkowania w pole karne gości, ale zazwyczaj Porcellis oraz Kapo za bardzo się cofali i te wrzutki często nie znajdowały adresata. W obronie był za to dość pewny i bielszczanie rzadko byli w stanie stworzyć zagrożenie tam, gdzie był Golański.
Piotr Malarczyk: 6 – w pierwszej połowie był dość skuteczny i pewny, a w drugiej długo to on utrzymywał dla Korony prowadzenie. Asekurował swoich kolegów, gdy ci się mylili, a także był bardzo pewny w odbiorze piłki. Nie zawinił na pewno przy żadnym ze straconych goli.
Kamil Sylwestrzak: 3 – wobec zawieszenia, jakim obarczony został Radek Dejmek, Sylwestrzak z Podbeskidziem zagrał na innej pozycji, niż zazwyczaj. I w pierwszej połowie na środku obrony radził sobie naprawdę nieźle, gorzej zaczęło się robić po przerwie. Ostatecznie w doliczonym czasie gry do drugiej połowy złamał linię spalonego, dzięki czemu gola mógł zdobyć Korzym.
Leandro dos Santos: 4 – podobnie, jak Sylwestrzak, dużo lepiej wyglądał w trakcie pierwszej połowy. Był dość pewny w defensywie, a do tego stosunkowo często podłączał się pod akcje ofensywne. Po przerwie wyglądał zdecydowanie słabiej w obu tych elementach i dlatego jego ocena został obniżona.
Vlastimir Jovanović: 5 – Bośniak ma to do siebie, że najczęściej nie schodzi poniżej określonego poziomu gry. Jest skuteczny w destrukcji, a do tego od czasu do czasu potrafi ładnie rozegrać akcję w ofensywie. W tym spotkaniu zabrakło mu jednak przede wszystkim tego drugiego.
Aleksandrs Fertovs: 4- tym razem to on, a nie Lukas Klemenz, partnerował Jovanoviciowi na środku pomocy i różnica mimo wszystko była zauważalna. Łotysz miał momentami problem z grą obronną i przegrał kilka pojedynków w środku pola.
Luis Carlos: 6 – sprowadzony z Zawiszy Brazylijczyk z meczu na mecz wygląda coraz lepiej i kiedy w pierwszej połowie Korona grała bardziej ofensywnie, to pokazał się z naprawdę dobrej strony. Strzelił też tuż przed przerwą gola, który dał gościom ponowne prowadzenie. Później nieco przygasł, ale i tak jego występ można ocenić pozytywnie.
Olivier Kapo: 5 – Francuz podobnie jak większość jego kolegów, zdecydowanie lepiej wyglądał w pierwszej połowie. Potrafił dobrze rozegrać piłkę i skutecznie ją przytrzymać. Po przerwie grał słabiej, ale oddać mu trzeba, że aktywnie wracał pod własną bramkę.
Siergiej Pilipczuk: 5 – zaliczył bardzo ładną asystę przy golu strzelonym przez Carlosa. Ogólnie prezentował się nieźle, nieco lepiej, niż w poprzednim meczu i być może na spotkanie ze Śląskiem Wrocław znów wybiegnie w pierwszej jedenastce.
Rafael Porcellis: 5 – sprowadzony w trakcie ostatniego okienka transferowego napastnik debiut okrasił strzelonym golem. Szkoda tylko, że po tej sytuacji przygasł i stał się zupełnie niewidoczny.
Ławka rezerwowych:
Nabil Aankour oraz Jacek Kiełb – grali zbyt krótko, by ich oceniać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?