Oceny Polaków za mecz z Gruzją. Milik dał impuls, Lewy hat-tricka. A jaka była gra? Głównie szarpana

jac
Nic nie zapowiadało, że rozgromimy Gruzinów - raczej zanosiło się na skromne 1:0. A jednak biało-czerwoni wytrzymali trudy spotkania i w końcówce dorzucili jeszcze trzy gole. Oto jak ich oceniliśmy.

Łukasz Fabiański (7) – Stanął na wysokości zadania: obronił wszystkie groźne strzały Gruzinów. Raz pomogła mu też poprzeczka. No cóż, dobrym bramkarzom Fortuna zwyczajnie sprzyja.

Łukasz Piszczek (6) – Zagrał mecz na swoim poziomie. W paru sytuacjach wykorzystał doświadczenie. Krótko po rozpoczęciu spotkania dograł płaską piłkę do Grosickiego. To mógł być gol.

Michał Pazdan (7) – Taran, człowiek z żelaza, profesor odbioru… Moglibyśmy dopisać jeszcze parę określeń, bo tak dobrze wywiązał się z powierzonych zadań. Kto wie, być może wkrótce będzie grać razem z Kamilem Glikiem, którego zastępował.

Łukasz Szukała (5) – Oczekujemy od niego więcej. Parę razy dość nerwowo interweniował. Zresztą była taka akcja, kiedy dosłownie wystawił piłkę Gruzinowi. Na całe szczęście ten uderzył wprost w Fabiańskiego. Gdyby trafił, to byłoby 1:1 i nerwy do samego końca.

Maciej Rybus (6) – Z konieczności zagrał na lewej obronie. Przed przerwą częściej widywany był jednak pod polem karnym Gruzinów, niż swoim. W drugiej części już znacznie rzadziej opuszczał własną połowę. Na pewno wypadł całkiem przyzwoicie, choć wydaje się, że sam nie czuł komfortu.

Kamil Grosicki (6) – Solidny występ. Robił wiatr, zwłaszcza w pierwszej połowie. Koledzy ze dwa lub trzy razy ograbili go z asyst. Po zmianie stron sam „Grosik” stanął przed szansą na bramkę, lecz kopnął obok prawego słupka.

Grzegorz Krychowiak (6) – W pierwszej połowie wyglądał dobrze (powinien mieć asystę po fantastycznym podaniu do Lewandowskiego). W drugiej – różnie. Miał nawet taki moment, że – mówiąc slangiem piłkarskim - odcięło mu prąd. Kryzys przetrzymał, dzięki partnerom, którzy podwyższyli prowadzenie.

Krzysztof Mączyński (5) – Dał co prawda jedną asystę, ale i trzeba pamiętać, że przez długie fragmenty nie radził sobie z odbiorem piłki. Swoją drogą to niemałe zdziwienie wywołała jego obecność w wyjściowym składzie. Wszyscy, poza trenerem Adamem Nawałką, typowali przecież Karola Linettego.

Sławomir Peszko (5) – Energii i chęci mu nie odbieramy. Mamy natomiast wiele zapytań co do konkretnych rozwiązań. Przydałoby się, żeby w meczach o punkty po prostu myślał zdroworozsądkowo, a nie pochopnie. Dzisiaj został zmieniony jako pierwszy zawodnik.

Arkadiusz Milik (8) – W gruncie rzeczy przez długie minuty grał tak sobie. Ale od 60 minuty zrobił prawdziwe show. Otóż miał udział przy trzech z czterech strzelonych goli. Pierwszego strzelił sam, zresztą genialnego, a przy dwóch innych zaliczył asysty.

Robert Lewandowski (9) – W pierwszej połowie wszystkie trzy okazje zmarnował. Za to w drugiej wystarczyły mu cztery minuty, żeby ustrzelić klasycznego hat-tricka. W taki właśnie niekonwencjonalny sposób „Lewy” prowadzi nas do upragnionej Francji. Nie mamy nic przeciwko, choć wolelibyśmy, żeby nie czekał do ostatnich minut ze zdobywaniem bramek!

Weszli z ławki:
Jakub Błaszczykowski
(7) – Dał bardzo dobrą zmianę. Zaliczył asystę przy ostatniej bramce Lewandowskiego. Wcześniej świetnie dograł także do Grosickiego.
Tomasz Jodłowiec i Marcin Komorowski grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24