"Piwosze" w dziewięciu meczach zgromadzili pięć punktów, ale to efekt zaledwie pięciu remisów. Wśród drużyn zaplecza ekstraklasy zwycięstwa przed własną publicznością nie oglądali tylko fani Polonii Bytom. Kiepski bilans "Piwoszy" to wypadkowa kilku rzeczy. - W kilku meczach zabrakło nam szczęścia oraz przytrafiały nam się bardzo proste błędy, które często kończyły się utratą bramki - tłumaczy Marcin Szałęga, pomocnik Okocimskiego.
Zespół na własnej skórze przekonał się również, jak wysokie frycowe przyszło mu płacić. - Tej drużynie brakowało doświadczenia. Były spotkania, gdzie boiskowe cwaniactwo okazywało się kluczem do sukcesu - dodaje Lesław Kołodziej, kierownik drużyny Okocimskiego.
Dla zespołu z Brzeska statystyka jest tym smutniejsza, że na własnym stadionie tracił punkty z bezpośrednimi przeciwnikami w walce o ligowy byt. Nieoczekiwanie bowiem z trze-ma punktami z Brzeska wyjeżdżała Polonia Bytom czy ostatnio ŁKS Łódź. Na miano wpadki sezonu zasługuje mecz Okocimskiego ze Stomilem Olsztyn. Gospodarze prowadząc 3:0, zremisowali 3:3, a mogli nawet przegrać. - To spotkanie nie miało prawa nam tak się ułożyć. Niestety, proste błędy spowodowały, że zamiast kompletu punktów ledwo wywalczyliśmy punkt - dodaje Szalega.
- Miałem czasami wrażenie, że jesteśmy wciąż zespołem drugoligowym w pierwszoligowym gronie - przyznaje Kołodziej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?