To będzie kolejny sprawdzian biało-zielonych tej zimy. Nasz pierwszoligowiec sprawdzi się na tle drużyny FC Gorodeya.
Spotkanie rozegrane zostanie w Świeciu o godzinie 14. Dokładnie dwa tygodnie później Olimpia zagra pierwszy raz o ligowe punkty. Przygotowania wkroczyły więc w decydującą fazę. Jak ich dotychczasowy przebieg ocenia trener?
Dużo udało się grudziądzanom wykonać
- Udało nam się zrealizować do tej pory praktycznie wszystko, co sobie zakładaliśmy - odpowiada Jacek Paszulewicz, szkoleniowiec grudziądzkiej ekipy. - Kilka treningów było zmodyfikowanych z racji panującej aury i obfitych opadów śniegu. Omijają nas kontuzje mięśniowe, co nas cieszy. Dopadły nas niestety sprawy grypowe. Z chorobą zmagają się Arkadiusz Kasperkiewicz i Patryk Królczyk.
Czytaj także: Siatkarze Stali Grudziądz zagrają ostatni raz przed fazą play-off. W Wilczynie rywalem będą Wilki
Niestety, skomplikowały się też sprawy ewentualnego powrotu do gry kontuzjowanego jesienią Brazylijczyka Nildo.
Nildo przeszedł już badania
- W poniedziałek zawodnik ten przeszedł planowany zabieg prawego przedramienia - informuje Marcin Jędrak, rzecznik prasowy klubu. - W trakcie zabiegu lekarze zdecydowali na założenia stabilizatora na rękę Brazylijczyka, gdyż kość nie zrosła się w zadowalający sposób. W tej chwili czekamy na decyzję lekarzy w sprawie gry Nildo podczas rundy wiosennej.
Na razie jedynym wzmocnieniem jest Daniel Feruga.
- Jestem taką osobą, która nie lubi być piątym kołem u wozu - zapewnia Daniel Feruga. - Zdecydowałem się na wypożyczenie do Olimpii, żeby grać. Po prostu lubię to robić. Nie chcę przesiadywać na ławce. Wybrałem klub, w którym będę miał większe szanse na granie. To zupełnie normalne, że będzie rywalizacja o miejsce w składzie. Trener Kocian nie widział dla mnie miejsca w Podbeskidziu. Nie chciałem być tylko zawodnikiem na kontrakcie. Wolę podejmować wyzwania.
Czy będą wzmocnienia w Olimpii?
Niewykluczone, że jakieś ruchy kadrowe jeszcze będą.
- Chcielibyśmy uniknąć sytuacji, gdzie ktoś dołączy do nas w trakcie sezonu - mówi Jacek Paszulewicz. - Jest to dla nas ostatni dzwonek, by kogoś pozyskać. Chciałbym tego dokonać jeszcze przed wtorkowym wyjazdem na obóz. Prowadzimy jakieś rozmowy, ale wiadomo, że gramy w pierwszej lidze. Priorytet ma ekstraklasa. Po drugie obracamy się w określonym budżecie. Pokazaliśmy w poprzednim sezonie, że nie żyjemy na wyrost. Jeżeli ktoś ma wzmocnić naszą drużynę, to ma być to piłkarz, który prezentuje odpowiedni poziom, a do tego nie jest to tak zwana zgrana płyta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?