Olimpia Grudziądz pokonała Chrobrego

mgs
Olimpia wygrała z Chrobrym Głogów
Olimpia wygrała z Chrobrym Głogów Kamil Zieliński (Olimpia Grudziądz)
Piłkarze Olimpii Grudziądz wygrali z Chrobrym Głogów 2:1 w meczu 10. kolejki 1. ligi.

W niedzielne popołudnie, na stadionie w Głogowie kibice mieli okazję obejrzeć dość wyrównany pojedynek pomiędzy miejscowym Chrobrym a Olimpią Grudziądz, która była stawiania w roli faworyta.

Początek spotkania potwierdził zapowiedzi miejscowych, o twardej grze i walce o każdą piłkę. Już w 4. minucie kapitan biało-zielonych ucierpiał w jednym ze starć z defensorami Chrobrego na tyle, iż była potrzebna pomoc medyczna.

Pierwszą groźną akcję w spotkaniu przeprowadzili gospodarze. Karol Danielak idealnie wyłożył piłkę do nabiegającego Mateusza Szałka, lecz ten minimalnie się pomylił, posyłając ją tuż obok słupka. Czternaście minut później to Olimpia odpowiedziała równie groźną akcją, za sprawą Michala Pitera-Bućko, który minimalnie przestrzelił, dostając równie dobre podanie od bocznego obrońcy grudziądzan, Marcina Woźniaka. Podopieczni Dariusza Kubickiego ewidentnie dostali wiatru w żagle i postanowili pójść za ciosem, szturmując bramkę Janickiego, i parę minut później dopięli swego. W 28. minucie Marcin Kaczmarek otworzył wynik spotkania, zamykając dośrodkowanie Denisa Popovicia, po którym to posłał futbolówkę do siatki, jak rasowy napastnik. Goście podrażnieni stratą bramki ruszyli do ataku i po niecałych dziesięciu minutach doprowadzili do wyrównania, a autorem bramki został Michał Ilków-Gołąb, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym Olimpii i pokonał Łukasza Sapelę, posyłając piłkę pod nogami golkipera. Po tym trafieniu do przerwy nie działo się za wiele, gra była wyrównana i pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.

W drugiej połowie, a dokładnie po upływie nieco ponad dziesięciu minut, bliscy wyjścia na prowadzenie byli piłkarze Chrobrego, gdy w świetnej pozycji strzeleckiej znalazł się Damian Pietrowski, który otrzymał bezpośrednie podanie od Karola Danielaka, a Olimpię przed utratą bramki uratował tym razem słupek. W tym meczu jedno z piłkarskich powiedzeń odnalazło zastosowania - "niewykorzystane okazje lubią się mścić" i tak stało się tym razem. Trzy minuty po akcji Pietrowskiego Olimpia miała stały fragment po, którym Marcin Smoliński został sfaulowany w polu karnym, a jedenastkę bez problemu na bramkę zamienił Denis Popović, który w tym meczy zaliczył bramkę i asystę. Do końca spotkania Chrobry nie był już w stanie poważnie zagrozić Olimpii, jedynie to goście próbowali wyprowadzać groźne kontrataki, po których finalnie nie było żadnych efektów. W końcówce z urazem zmagał się bramkarz przyjezdnych Łukasz Sapela, który dograł jednak mecz do końca, nie wpuszczając już żadnej bramki. Tym samym Olimpia pokonała Chrobrego 2:1 i przywiozła cenne trzy punkty do Grudziądza.

Biało-zieloni ponownie wskoczyli na fotel wicelidera, zrównując się punktami z Zagłębiem Lubin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24