Orlen 1 Liga Kobiet. Julia Kwoka, zawodniczka Resovii: Jechałyśmy z myślą, żeby wygrać - odrobiłyśmy lekcje z ostatniej porażki

Za wami bardzo trudne spotkanie - czy, pomijając wynik, uważasz, że zagrałyście lepiej niż ze Skrą?
Od początku jechałyśmy tam z myślą, że jedziemy na bardzo trudny i wymagający teren; aczkolwiek odrobiłyśmy lekcje z ostatniej porażki. Na pewno zagrałyśmy lepiej, co pokazuje wynik końcowy.

Czy gdy rywalki dostały karnego miałaś obawy, że ten mecz znowu może nie pójść po waszej myśli?
Oczywiście, że w pierwszej chwili miałam w głowie najgorszy scenariusz, ale wiedziałam również, że Alicja Barszcz jest w stanie poradzić sobie z wybronieniem „jedenastki”.

Czy po tym zwycięstwie czujesz, że trochę zeszło z was ciśnienie i teraz będzie się grało łatwiej?
Uważam, że po ostatniej porażce każda z nas chciała kolejny mecz wygrać. Mam nadzieję, że weszłyśmy po raz kolejny na dobre tory i z każdym meczem będzie coraz łatwiej.

Trener ustawia cię często na skrzydle - tam rzeczywiście czujesz się najlepiej?
Wcześniej rzeczywiście grałam na skrzydle lub na boku obrony, natomiast teraz trener ustawia mnie na „dziesiątce” i na tej pozycji czuję się najlepiej.

Często rywalkom ciężko cię złapać - uznajesz szybkość za swój duży atut?
Tak, zgadza się - uważam, że szybkość to rzeczywiście mój duży atut.

Z Polonią grałyście na naturalnym boisku, a u sobie przyzwyczajone jesteście do sztucznego - miało to jakieś znaczenie?
Myślę, że w jakimś stopniu na pewno. Jak już pan wspomniał, u siebie trenujemy i gramy na sztucznym boisku, więc naturalne boisko dało się odczuć.

Przed wami mecz z Ząbkovią - obawiasz się, że rywalki mogą się skupić tylko na blokowaniu dostępu do Własnej bramki przez co będzie się ciężko grało?
Nie, nie obawiam się. Wiem, że jeżeli Ząbkovia ustawi się na obrębie, my znajdziemy sposób, aby się przez nią przebić.