- Żeby wiosną mieć w miarę pewne utrzymanie musimy pozyskać minimum pięciu dobrych piłkarzy i zdolnego trenera, który będzie w nich wierzył - mówi nam jeden z rządzących w ŁKS.
To wariant optymistyczny, którego głównym założeniem jest rozpoczęcie budowy stadionu przy al. Unii i wejście do spółki Krzysztofa Wingerta. Wówczas pojawią się pieniądze, a drużyna błyskawicznie zostanie wzmocniona. I wymieniony zostanie trener, choć na razie nie wiadomo, kto nim będzie. Wiadomo, że na liście życzeń był m.in. Petr Nemec, ale jego przyjście do ŁKS jest już nieaktualne.
A co będzie, jeśli sprawa stadionu się nie wyjaśni? Będzie... tak jak dzisiaj, czyli na stanowisku trenera zostanie Chojnacki, a drużyna nie będzie wzmocniona. Po Nikołaju Borsukowie, Michale Żółtowskim i Danielu Cyzio odejdzie z niej jeszcze kilku niepotrzebnych piłkarzy, których pewnie zastąpią gracze podobnej klasy. Nie poprawi się sytuacja finansowa, a drużyna będzie balansować na granicy strefy spadkowej. I albo spadnie, albo nie...
Szefowie ŁKS przewidują, że sprawa wyjaśni się w najbliższym tygodniu, kiedy ma być znany audyt spółki. Na razie pracują jednak według wariantu optymistycznego i przygotowują grunt dla nowych piłkarzy i nowego trenera, który miałby pojawić się w Łodzi w połowie grudnia.
PGE Skra wygrywa z Effectorem i jest już wiceliderem ligi [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?