Paweł Oleksy: Wierzymy w swoje umiejętności

Co powiedział w szatni trener, po przegranym meczu z Lechem?
Nie było czasu na rozpamiętywanie tej porażki. Wiadomo, że przegraliśmy ważny mecz, ale za chwilę mieliśmy spotkaniem z Widzewem i należało się do niego solidnie przygotować.

Jak odbieracie punkt zdobyty na boisku Widzewa zwłaszcza, że w drugiej połowie oględnie mówiąc nie zagraliście najlepiej?
Mecz w Łodzi był typowym spotkaniem na remis, choć oczywiście nie bylibyśmy źli, gdybyśmy szalę wygranej przechylili na swoją stronę (śmiech). Dla nas ten remis oczywiście jest cenny, bo inaczej niż to było w poprzedniej rundzie, zdobywamy punkty. Na jesieni, od spotkania z Lechem mieliśmy serię porażek, a teraz jest inaczej i z tego się cieszymy.

Sobotnie spotkanie z Legią to drugi z takich test-meczów dla Piasta. Pierwszy był Lech, druga będzie Legia i potem Śląsk. Jak nastroje przed tym meczem?
Nastroje są bojowe. Chcemy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę i przeciwstawić się pierwszej trójce. Gramy teraz z Legią, która walczy o mistrzostwo. Wiadomo, że faworytem tego spotkania będą goście, oni muszą wygrywać każdy mecz ale my będziemy na pewno walczyli o zwycięstwo.

Czy brak w obronie Damiana Zbozienia, który nie może zagrać w tym meczu może mieć wpływ na grę formacji defensywnej? Zagracie przecież w innym zestawieniu.
Myślę, że nie powinno mieć to wpływu na naszą grę. Trener od początku był na to przygotowany, bo wiadomo było, że Damian Zbozień nie będzie mógł zagrać z Legią, podobnie jak ja nie mogłem zagrać z Zagłębiem. Nie ma więc żadnego zaskoczenia i jesteśmy na to gotowi.

Którego piłkarza Legii obawiacie się najbardziej?
Staramy się skupiać na sobie. Trzeba uważać na każdego zawodnika Wojskowych. Grają tam duże indywidualności i każda z nich jest groźna.

PIAST GLIWICE - serwis specjalny Ekstraklasa.net