Pawlusiński: Zamierzamy potwierdzić naszą wartość

Andrzej Mizera
Dariusz Pawlusiński, Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Dariusz Pawlusiński, Termalica Bruk-Bet Nieciecza Piotr Bałut / Polskapresse
- W poprzedniej rundzie nie grałem tak jak chciałem. Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania w stosunku do mnie były większe - mówi Dariusz Pawlusiński, pomocnik Termaliki. - Przed nadchodzącym sezonem chciałbym, żeby było o wiele lepiej. Trenuję sumiennie, chcę być jak najlepiej przygotowany.

Dariusz Pawlusiński, to najbardziej znany czy też jeden z czołowych zawodników Termaliki Bruk-Betu Nieciecza?
Nie zgadzam się z tymi twierdzeniami.

A jaka powinna być odpowiedź na to pytanie?
Żeby jej udzielić, dobrze byłoby przeanalizować moje występy w rundzie wiosennej. Były słabe. Nie grałem tak jak chciałem. Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania w stosunku do mnie były większe. Wychodząc na boisko starałem się pomóc zespołowi. Nie zawsze się to udawało. Nie wiem nawet, czy grałem na połowę swoich możliwości. Zdaję sobie sprawę, że zawiodłem szefostwo klubu. Nie chcę już jednak do tego wracać. Przed nadchodzącym sezonem chciałbym, żeby było o wiele lepiej. Trenuję sumiennie, chcę być jak najlepiej przygotowany.

Przed wami nowy sezon, do którego przystępujecie z trenerem Dusanem Radolskim. Czy jego wybór był dla Ciebie dużym zaskoczeniem?
Nikt z nas nie spodziewał się, że właśnie on trafi do Termaliki Bruk-Betu. Po zakończeniu poprzedniego sezonu z drużyną łączeni byli różni trenerzy. Jak się okazało, sponsor klubu wraz z panią prezes namówili do pracy doświadczonego szkoleniowca. Cieszymy się, że człowiek o takiej renomie i sukcesach będzie pracował w Niecieczy. Oby to przynosiło jak najlepsze efekty.

Pod okiem Dusana Radolskiego pracujecie już od kilku tygodni. Jakie macie wrażenia?
Pozytywne. Nasze zajęcia nie są długie, ale ciekawe. Ich intensywność jest odpowiednio dopasowywana. Trener przekazuje nam różne rozwiązania taktyczne. A to bardzo ważne. W tamtej rundzie przydarzały nam się spotkania, w których od tej strony nie wyglądaliśmy najlepiej. Pracujemy również w grupach. To dla mnie akurat aż tak dużą nowością nie jest. Taka forma zajęć dużo daje. Dzięki temu napastnicy czy obrońcy mogą mieć inne ćwiczenia. Koncentrują się na ustawieniu i odpowiednim poruszaniu na boisku. A to oczywiście nie jest bez znaczenia.

W przerwie letniej wzmocniło was kilku zawodników. Który z nich może okazać się przysłowiowym asem w talii Dusana Radolskiego?
Każdy ma na to szansę. Zarówno Jakub Biskup, Emil Drozdowicz, Sebastian Nowak czy Dariusz Jarecki, to piłkarze, którzy występowali w ekstraklasie. Wszyscy powinni być solidnym wzmocnieniem. Podobnie może być z Jakubem Czerwińskim. To wprawdzie młody chłopak, ale na treningach dał się pokazać z jak najlepszej strony. Nie można też zapominać, że trafił do nas ograny słowacki pomocnik Dalivor Pleva. Mam nadzieję, że nie tylko nowi zawodnicy będą grali najlepiej. Na pewno nikt nikomu nie odda za darmo miejsca w składzie. Jednak też nikt nie będzie zazdrościł, że nie znalazł się w wyjściowej jedenastce.

Jaki jest cel Termaliki Bruk-Betu Nieciecza przed rozpoczynającym się sezonem?
Nie chcemy na pewno walczyć o utrzymanie, jak to miało miejsce w poprzednim sezonie. Po ostatnich wzmocnieniach kadra zespołu jest naprawdę mocna. Zamierzamy naszą wartość potwierdzić na boisku.

Kto będzie głównym faworytem rozpoczynającego się sezonu w pierwszej lidze?
Szybko wrócić do ekstraklasy zamierza Arka Gdynia. Liczyć się powinna też Pogoń Szczecin.

Start ligi rozpoczynacie od wyjazdowego spotkania z GKS Katowice.
To będzie bardzo ciężki mecz. Innych w pierwszej lidze nie ma. Jedziemy jednak wygrać.

Rozmawiał Andrzej Mizera / Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24