Koncentracja i motywacja - wiślacy od pierwszego gwizdka pamiętali o tych dwóch kluczowych aspektach. Początek meczu należał właśnie do gospodarzy. Mikołaj Lebedyński nie wykorzystał jednakże dogodnej okazji, w której znalazł się już w 5. minucie rywalizacji. Kwadrans później minimalnie pomylił się Arkadiusz Reca.
Bramka dla wiślaków była jednak nieunikniona. W 45. minucie Lebedyński skutecznie wykończył doskonałe dośrodkowanie bohatera z Nowego Sącza, Arkadiusza Recy, a tym samym bramkarz gości po raz pierwszy został zmuszony do kapitulacji. Bartosz Fabiniak w tym spotkaniu musiał jeszcze dwa razy wyciągnąć piłkę z własnej bramki. Golkiper grudziądzan dwukrotnie nie był w stanie zatrzymać Jakuba Bąka, który gole strzelił w 68 i 90 minucie.
Widowisko w Płocku przybrało formę tzw. meczu do jednej bramki, co więcej wynik 3:0 to i tak minimalny rozmiar kary dla gości. Olimpię od kompromitacji uchroniła jedynie wyborna dyspozycja ich golkipera. Fabiński naprawdę wyczyniał cuda miedzy słupkami.
Wygląda na to, że przebudowana drużyna z Ł34 przerodziła się w zgrany kolektyw. Kolejne trzy punkty cieszą wiślaków tym bardziej, że z dorobkiem 15 oczek zostali wiceliderem tabeli 1. ligi. Fotel lidera z identycznym dorobkiem punktowym zajmuje Dolcan Ząbki. Piłkarze Dariusza Dźwigały mają jednakże lepszy bilans bramkowy.
Więcej o 1. LIDZE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
