Piast nie poleciał wczoraj do Azerbejdżanu. Klub nie załatwił wiz

Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni
Piast czeka na podróż do Baku
Piast czeka na podróż do Baku Jakub Kowalski
Pucharowa przygoda Piasta Gliwice zaczyna się od niepewności, czy uda się dotrzeć do Azerbejdżanu. Gliwiczanie mieli lecieć czarterem do Baku wczoraj wieczorem, ale lot przełożono na dziś, z powodu braku wiz!

Wielka afera: bieżnia sprinterska pełna koksu!

- Przebukowaliśmy czarter na wtorek na godzinę 20.45 z Krakowa - informował prezes Piasta Jarosław Kołodziejczyk. - W południe powinniśmy wreszcie otrzymać wizy, mamy takie zapewnienie ze strony PZPN, UEFA, naszego konsulatu i azerskiej administracji. Nie chodzi o pojedyncze osoby, tylko o całą ekipę. Mam nadzieję, że we wtorkowy wieczór wyruszymy do Baku.

Pierwotnie Piast miał lecieć w poniedziałek o godz. 23.00. O tym, że nici z wyjazdu w tym terminie kapitan drużyny Tomasz Podgórski dowiedział się od nas. - No to pewnie we wtorek będzie normalny trening, zresztą w poniedziałek też trenowaliśmy, więc nie tracimy w ten sposób zajęć - mówił "Podgór". - Nie ja zajmuję się logistyką, dlatego nie znam szczegółów związanych z organizacją lotu - dodał.

O tym, że Piast zagra w Karabachem wiadomo było dopiero w czwartek wieczorem, kiedy Azerowie wyeliminowali Metalurga Skopje z Macedonii. - W piątek w Azerbejdżanie mieli święto, na dodatek urzędniczka z naszego MSZ zajmująca się wizami jest na urlopie - wyjaśnia prezes Kołodziejczyk.

- Nie wyobrażam sobie, abyśmy tych wiz nie dostali. Chcemy lecieć we wtorek, żeby było trochę czasu na aklimatyzację. Lot będzie trwał około pięciu godzin, a taka wyprawa kosztować nas będzie 50-80 tys. euro - dodaje.

Ekipa Piasta przygotowała się pod każdym względem. Bazując na doświadczeniach, na przykład kadry Polski, gliwiczanie wiedzą, że trzeba uważać nawet na wodę. - Okazało się, że pod bieżącą wodą myto sałatę i to spowodowało zatrucie zawodników reprezentacji Polski - przypomina prezes Kołodziejczyk.

Sternika Piasta przestrzegał przed takimi sytuacjami członek sztabu kadry, gdy jej selekcjonerem był Holender Leo Beenhakker. Biało-czerwoni zmierzyli się z Azerbejdżanem w 2007 roku w Baku w eliminacjach mistrzostw Europy (wygrali 3:1). - Wiemy już wszystko - czego nie jeść i jakich zachowań unikać - podkreślił Kołodziejczyk.

Jak podaje strona piast.gliwice.pl do Baku wybiera się 17 kibiców z Gliwic, którzy polecą "tanimi liniami z jednej z europejskich stolic". Ci, co zostaną w Polsce ciągle mają nadzieję na transmisję z meczu. Stacja Orange Sport na pewno pokaże mecz rewanżowy (25 lipca). Natomiast, czy w okienku będzie pierwsze spotkanie, zależy od rozmów z azerską telewizją w kwestii sygnału

Dziennik Zachodni

Polub nas na Facebooku! Tam dzieje się jeszcze więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24