Podsumowanie 32. kolejki 1. ligi: Zawisza wychodzi na prowadzenie!

Zawisza liderem na ostatniej prostej, Cracovia robi swoje, Flota rozczarowuje

W hitowym spotkaniu 32. kolejki lepsi okazali się piłkarze „Zetki”, co jeszcze bardziej skomplikowało układ czuba tabeli. Zawisza pokonał w Niecieczy Termalikę 2:1, zrzucając jednocześnie ekipę Kazimierza Moskala z pozycji lidera 1. ligi. Bydgoszczanie potwierdzili wysoką formę prezentowaną pod wodzą Ryszarda Tarasiewicza i jeżeli potwierdzą ją również 1 czerwca (czytaj: na własnym boisku pokonają Flotę), będą jedną nogą w Ekstraklasie. W ostatniej kolejce sezonu WKS jedzie do Bytomia, co stawia ten zespół w dosyć komfortowej sytuacji. Pomimo identycznego dorobku punktowego Zawiszy i Termaliki wyżej w tabeli są ci pierwsi, za sprawą lepszego bilansu meczów bezpośrednich. 46 – przez tyle dni na szczycie zaplecza Ekstraklasy utrzymywały się „Słoniki”. I w końcu, przed samą metą, niecieczanie z tego szczytu spadli. Może nie z hukiem, może nie definitywnie, bo wciąż znajdują się na miejscu dającym awans, ale wokół zespołu może teraz zrobić się bardzo nerwowo. Już dziś mogli świętować historyczny sukces, tymczasem rzucili sobie pod nogi ogromną kłodę.

Zobacz skrót spotkania Termalica - Zawisza 0:1!

W meczu goli samobójczych piłkarze Cracovii wytrzymali presję, wywożąc z Nowego Sącza bezcenne 3 punkty. „Pasy” wygrały 2:1, co dało im awans na 3. lokatę. Krakowianie mają aktualnie punkt straty do czołowej dwójki oraz dwa przewagi nad kolejną w tabeli Flotą. Cracovia ma już za sobą potyczki z trzema zespołami z czołówki i w tej kwestii podopieczni Wojciecha Stawowego mogą dopatrywać argumentów przemawiających za ich awansem do Ekstraklasy.

Zobacz skrót spotkania Sandecja - Cracovia!

Przed „Pasami” natomiast mecze z dwoma beniaminkami – GKS-em Tychy i Miedzią, które w rundzie wiosennej wyraźnie obniżyły loty. Sandecja straciła kolejne punkty i w efekcie drużynę z Nowego Sącza wyprzedził olsztyński Stomil. Odskoczył także GKS Bogdanka. Na szczęście dla ekipy Mirosława Hajdo, utrzymanie biało-czarnych jest już pewne.

Wydaje się, że największym przegranym tej kolejki jest Flota. Świnoujścianie byli niewątpliwym faworytem, a tymczasem przegrali na własnym boisku z Kolejarzem Stróże. Tym samym podopieczni Tomasza Kafarskiego spadli na ostatnią pozycję w zestawieniu czołowej czwórki. Flota znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Przed nią dwa kluczowe mecze z bezpośrednimi rywalami w walce o awans. W sobotę piłkarze ze Świnoujścia jadą do Bydgoszczy, a na zakończenie podejmą u siebie Termalikę. Z drugiej jednak strony wszystko jest teraz w rękach, a raczej nogach, zawodników Floty. Nie muszą oglądać się na rywali, wystarczy, że sami rozstrzygną sprawę na boisku. Ostatnie dwie kolejki zapowiadają się więc nieprawdopodobnie ciekawie. Kolejarz sprawił psikusa rywalom, a sam awansował o jedno miejsce, na 9. lokatę.

Dolcan umacnia się na 5. miejscu, awans Stomilu

Podczas, gdy całą uwagę skupia czołowa czwórka, niżej też, o dziwo, grają w pierwszoligową piłkę. Dolcan utrzymał piąte miejsce i dzięki wyjazdowemu zwycięstwu nad Okocimskim 2:1, odskoczył od Arki Gdynia. „Piwosze” pomimo tego, że nie mają już szans zakończyć sezonu powyżej piętnastego miejsca, jeszcze nie spadli. Taka sytuacja jest skutkiem odebrania licencji na grę w ekstraklasie Polonii Warszawa. Zadłużony zespół z Konwiktorskiej najprawdopodobniej nie otrzyma także pozwolenia na grę w pierwszej lidze. Jeśli tak się stanie, zaplecze ekstraklasy opuszczą tylko trzy drużyny.

Wspomniana Arka dosyć niespodziewanie przegrała u siebie ze Stomilem 0:1. Skończyła się tym samym passa 3. wygranych z rzędu piłkarzy z Gdyni. Olsztynianie z kolei awansowali o jedną lokatę wyżej.

Warta przegrywa z kretesem, Olimpia przeskakuje GKS Katowice, Bogdanka zwycięska na wyjeździe

Efektowne zwycięstwo odnieśli piłkarze GKS-u Tychy. Podopieczni Piotra Mandrysza poznęcali się trochę nad zespołem Warty, ogrywając zespół z Poznania aż 5:0.

Cenne trzy punkty dopisała do swojego dorobku Olimpia Grudziądz. Po wygranej na własnym stadionie z GieKSą 2:1. Punkty cenne o tyle, że pozwoliły grudziądzanom wyprzedzić w tabeli swoich środowych rywali i awansować na 10. miejsce.

I na koniec przełamanie niewiarygodnej passy GKS-u Bogdanka. Łęcznianie wreszcie, w 16. meczu na wyjeździe, zdobyli komplet punktów na boisku rywala. Niech ranga przeciwnika nie umniejszy sukcesu zespołu Piotra Rzepki. Polonia to nie byle ogórki, swego czasu w Bytomiu wygrywali przecież z liderem. Tym bardziej należy pogratulować Bogdance zwycięstwa 1:0.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.