Podziału punktów w Trabzonie, dobra zmiana Mierzejewskiego

Zbyszek Anioł
Lille po remisie z CSKA Moskwa zanotowało drugi remis w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Tym razem mistrzowie Francji zremisowali na wyjeździe z Trabzonsporem (1:1). Na boisku pojawiło się czterech Polaków, ale tylko Arkadiusz Głowacki zagrał całe spotkania.

W kadrach obu drużyn na to spotkanie było aż pięciu Polaków, co jest bardzo rzadkim przypadkiem w Lidze Mistrzów. Nawet w eliminacjach, gdy grała Wisła Kraków było ich mniej, bo zaledwie trzech w rewanżu i czterech w pierwszym meczu. Tyle że od pierwszej minuty szansę gry dostał tylko Arkadiusz Głowacki, który od początku musiał najbardziej uważać na wszędobylskiego Moussa Sow, który brał udział w niemal każdej ofensywnej akacji mistrzów Francji.

I jedną z nich zamienił na gola. W 31. minucie wykorzystał kapitalnie, prostopadłe podanie ze środka pola Edena Hazarda i błąd Marka Cecha, który nie zdołał przeciąć tego zagrania. Snajper Lille wyszedł sam na sam z Tolgą Zenginiem i mimo ostrego kąta trafił do siatki. Goście do przerwy byli drużyną lepszą i częściej atakowali. Zawodnicy Trabzonsporu mieli problem, by skonstruować groźną akcję w ofensywie i w pierwszej odsłonie meczu nie udało im się to, a Mickael Landreau zamiast bronić strzały, łapał bezpańskie piłki, po często bezmyślnych podaniach piłkarzy wicemistrzów Turcji.

Na drugą połowę bardziej zmotywowani wyszli gospodarze, ale na placu gry nie pojawił się żaden z polskich rezerwowych. Mimo odważniejszej gry Trabzonspor stać było zaledwie na dwa strzały, które nie mogły zrobić krzywdy Lille. Ale za to Cole powinien skrzywdzić gospodarzy, jednak w 56. minucie trafił w doskonałej okazji prosto w Tolgę. Sześć minut później znowu było groźnie pod bramką tureckiego klubu, bo piłka po strzale głową Florenta Balmonta spadła na poprzeczkę.

Widząc co się dzieje Senol Gunes wprowadził po chwili Adriana Mierzejewskiego i Polak rozruszał grę ofensywą Trabzonsporu. Kwadrans przed końcem to po jego centrze ręką w polu karnym zagrał Mathieu Debuchy. Piłkę na jedenastym metrze ustawi Gustawo Colman i wyrównał strzałem przy słupku. Po wyrównującym trafieniu na boisku nie działo się już nic ciekawego, bo obie ekipy były zadowolone z podziału punktów.

Warto odnotować jeszcze, że Ludovic Obraniak na boisko wszedł w 78. minucie, a Paweł Brożek w doliczonym czasie gry.

Trabzonspor - Lille 1:1 (0:1) - czytaj zapis naszej relacji live!

Gole:
1:0 Moussa Sow 31'
1:1 Gustavo Colman 76' - karny

żółte kartki Alanzinho - Franck Beria, Joe Cole, David Rozehnal

Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia)

Trabzonspor Tolga Zengin - Ondrej Celustka, Arkadiusz Glowacki, Giray Kacar, Marek Cech (82' Marek Sapara) - Sertkan Balci, Didier Zokora, Alanzinho (66' Adrian Mierzejewski), Gustavo Colman, Halil Altintop (92' Paweł Brożek) – Paulo Henriques

Lille Mickael Landreau - Mathieu Debuchy, Marko Basa, David Rozehnal - Florent Balmont, Rio Mavuba, Benoit Pedretti – Joe Cole (78' Ludovic Obraniak), Moussa Sow, Eden Hazard

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24