Zieloni mimo kilku dobrych sytuacji podbramkowych w pojedynku z beniaminkiem z Niecieczy, niestety nie potrafili zdobyć choćby jednego gola. Na początek zdobyli więc jeden punkt, jednak już jutro chcieliby "zgarnąć" całą pulę. Nie będzie o to łatwo, bo przecież Odra to spadkowicz z ekstraklasy, grający w niej przez prawie dwie dekady. Ale wodzisławianie obecne rozgrywki rozpoczęli od przykrej porażki na swoim boisku z Piastem Gliwice 0:3.
- Obejrzałem to spotkanie Odry z Piastem i rzeczywiście wodzisławianie nie pokazali nic szczególnego. Właśnie w tej słabości Odry upatruję szans na nasz sukces. Od dwóch dni dokładnie analizujemy grę naszych najbliższych rywali i zawodnicy dokładnie wiedzą, co należy zrobić, aby wygrać. Po tygodniowych przygotowaniach wierzę, że wreszcie się przełamiemy i zaczniemy zdobywać bramki. Bo sytuacje w meczu z Niecieczą mieliśmy, jednak w decydujących momentach brakowało nam skuteczności. Z optymizmem oczekuję sobotniego pojedynku, tym bardziej że wszyscy zawodnicy są zdrowi - mówił Marek Czerniawski, szkoleniowiec Warty. Wszystko wskazuje na to, że zieloni zagrają w bardzo podobnym składzie, jak w pierwszym spotkaniu. Z lewej strony obrony wystąpi Alain Ngamayama, bo działacze Warty nadal poszukują zawodnika na tę pozycję. Być może jednak już wkrótce do Warty dołączy nowy gracz. Na razie trener Czerniawski musi tam wykorzystać wszechstronnego Ngama-yamę. Z zespołem normalnie trenuje już pomocnik Abraham Loliga i nie jest wykluczone, że opiekun zielonych da mu szansę gry w boju z Odrą Wodzisław.
Czy Warta jutro zwycięży, najwięcej będzie zależało od ofensywnego kwartetu: Tomasz Magdziarz, Paweł Iwanicki, Piotr Reiss i Zbigniew Zakrzewski.
- Po kolejnych wspólnych treningach, wierzę że już w meczu z Odrą odzyskamy skuteczność - mówił Piotr Reiss.
Wodzisławianie mają w swoim składzie kilku doświadczonych zawodników. Jan Woś, Błażej Radler, Marcin Kokoszka i Łukasz Pielorz to zawodnicy mający za sobą grę w ekstraklasie. Jest też groźny Gruzin Szalamberidze oraz dwóch młodych poznaniaków - Łukasz Białożyt i Mateusz Szałek (na jego transfer liczyli działacze Warty). Nie jest to jednak ekipa, której podopieczni trenera Czerniawskiego mieliby się obawiać. Taki zespół, tym bardziej po inauguracyjnej porażce 0:3, z pewnością jest do pokonania. Kibiców zielonych zachęcamy, aby wybrali się na Bułgarską. Bilety w cenie 15 złotych (normalne) i 10 złotych (ulgowe), będą do nabycia w kasach przed stadionem. Może w niezłych warunkach, będzie też niezłe, piłkarskie widowisko?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
