Wbrew temu co donoszą media, piejąc z zachwytu nad „dającą nadzieję grą” i „wspaniałym wynikiem” uważam, że jest zupełnie inaczej.
Kuba Błaszczykowski, nowy kapitan reprezentacji stwierdził po meczu, że on i jego koledzy pokazali namiastkę tego na co ich stać. Aż boję się pomyśleć na co stać naszych, skoro w meczu z Afrykanami pozbawionymi dwóch wielkich żądeł, czyli snajpera Didiera Drogby i skrzydłowego Salomona Kalou, biegali jak przysłowiowe dzieci we mgle! Niecelna piłka co kilka minut, często brak wizji na rozwinięcie akcji, słabe wyszkolenie techniczne poszczególnych zawodników, oraz zżerająca ich trema (piłkarzy grających zwykle przy podobnych, lub większych trybunach) dały mi obraz nie rodzącej się drużyny, ale przeciętniaka, który przeciętniakiem zostanie i na Euro 2012 baty dostanie. Dlaczego?
Oglądałem niedawno w telewizji mecz egzotycznego Kazachstanu z Niemcami, który oczywiście wygrali ci drudzy. Ale patrząc na grę gospodarzy byłem w szoku. Szybko i co ważne dokładnie wymieniana piłka, gra bez strachu, sprawiły, że Kazachowie kilka razy zagrozili bramce Neuera i to, mimo porażki, był futbol "na tak". Mam wrażenie, że mecz Polska- Kazachstan (137 pozycja na świecie), gdyby się odbył, mógłby zakończyć się mało optymistycznie dla biało-czerwonych. Szkoda tylko, że gdyby przegrali nasi nie byłaby to wielka niespodzianka, przecież porażki Polaków nikogo już nie dziwią. A szkoda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?