Choć z drugiej strony wiadomo, że na przykład kara dla klubu za wrzucenie fragmentu meczu do internetu to 100 tys. zł. - Po prostu w I lidze musimy oddać więcej niż w ekstraklasie, choć tam warunki dla klubów były o niebo lepsze - kontynuuje Pieniążek. - A ja chciałbym na przykład, żeby na naszej oficjalnej stronie można było pokazywać fragmenty spotkań. Polonia po prostu chce mieć prawo do własnego wizerunku.
Pieniążek podkreśla, że w umowie z Orange Sport można znaleźć wiele absurdów. - Jest na przykład zakaz reklamy na stadionie portali internetowych. Nie określa się jakich, bo zrozumiałbym, gdyby Orange nie chciało reklamy strony Playa czy Plusa. W takim razie, co mam zrobić z takimi reklamami jak www.bytom.pl albo www.dziennikzachodni.pl? Wywalić je ze stadionu? - złości się Pieniążek. - Albo jak mam upilnować kilka tysięcy osób na trybunach, aby z komórek nie filmowały meczu, a potem nie dawały tych filmików do internetu?
Choć wyłamanie się Polonii oznacza brak bytomian w transmisjach telewizyjnych i pominięcie tego klubu przy podziale pieniędzy (55 tys. złotych na sezon) na razie nie ma mowy o zmianie zdania. - Nie mamy zamiaru wymiękać - kończy Pieniążek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?