Polscy piłkarze po meczu z Czechami długo nie wychodzili z szatni. Rzecznik kadry tłumaczy. "Zawodnicy mieli trening i odnowę"

Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
Twitter/Adam Jankowski
Polscy piłkarze zawiedli. Zarówno na boisku jak i po końcowym gwizdku. Mowa o przedziwnej sytuacji, która miała miejsce w strefie mieszanej na PGE Narodowym. Zawodnicy dopiero po koło 24:00 wyszli z szatni do dziennikarzy. Rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski tłumaczy.

Kadrowicze zlekceważyli dziennikarzy po meczu. Rzecznik kadry tłumaczy sprawę

Starcie Polski z Czechami było bez dwóch zdań jednym wielkim rozczarowaniem. Biało-Czerwoni momentami grali obiecująco, nieźle wyglądała końcówka pierwszej połowy spuentowana golem Jakuba Piotrowskiego. Później było znacznie gorzej, ostatecznie zremisowaliśmy 1:1.

Po spotkaniu były gwizdy. Kibice byli rozczarowani, a piłkarze... no właśnie. Nie wydaje się, że mieli do siebie pretensje. Tak przynajmniej wynika z niektórych wypowiedzi po spotkaniu.

- Widzę dużo pozytywów, ale oczywiście jesteśmy rozczarowani, jeśli chodzi o całe eliminacje. Dzisiaj była próba ratowania tego, co w tych eliminacjach od początku nie funkcjonowało. Ciężko niektóre mecze wyglądały, ale w dzisiejszym meczu widać było jakiś progres - mówił chociażby Robert Lewandowski, jeden z najsłabszych piłkarzy na boisku.

Tak czy siak, wypowiedzi piłkarzy nie było specjalnie zbyt wiele. Powód? W strefie mieszanej, gdzie zazwyczaj zawodnicy rozmawiają dłużej z dziennikarzami... nie było nikogo. Przynajmniej przez pierwszą godzinę - Pękła godzina po meczu. Liczba polskich piłkarzy, którzy przeszli przez mixed zone: 0 (słownie: zero) - napisał na portalu X (dawniej Twitter) dziennikarz Interii Sport Wojciech Górski.

Na tę wiadomość zareagował rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski, tłumacząc dlaczego nie żaden piłkarz nie porozmawiał z czekającymi dziennikarzami. - Po meczu zawodnicy mieli trening wyrównawczy i odnowę. Wyjazd ze stadionu zaplanowany był na 0:15. Około 30 min przed tą godziną zawodnicy zaczęli wychodzić z szatni i przeszli przez mixed zone - czytamy.

Kadrowicze pojawili się na strefie mieszanej, jak informuje Kwiatkowski, około godz. 23:45, a więc około półtorej godziny później. Po części możemy zrozumieć, że kadrowicze nie specjalnie mieli ochotę na rozmowę, ale z drugiej strony funkcjonowanie w sporcie, to także praca z mediami.

Miejmy nadzieję, że Biało-Czerwoni będą starać się uratować twarz w towarzyskim starciu z Łotwą (21.11). Najważniejsze jednak będą dla Polaków marcowe baraże o Euro 2024.

REPREZENTACJA w GOL24

Najlepsze MEMY o meczu Polska - Czechy. Czym żył internet? Na początku bardzo słabą grą reprezentacji, potem już golem Jakuba Piotrowskiego na 1:0, a także wdzięcznym zdjęciem Michała Probierza, który zapisywał coś w swoim notatniku. Niektóre memy źle się zestrzały, patrząc na to kto trafił do siatki. Gorzej jednak, że Czesi odpowiedzieli po przerwie i znów przeżyliśmy wielkie rozczarowanie... Nie dla nas bezpośredni awans!

MEMY o meczu Polska - Czechy. Drogi pamiętniczku, nie uwierz...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24