Zbrojenia wykonuje również poznański Lech, który był jesienią największym ligowym rozczarowaniem. Zajmujący na półmetku rozgrywek dopiero 11. miejsce Kolejorz musi zrobić coś, by w pozostałych 15. spotkaniach sezonu znacząco poprawić swój dotychczasowy bilans. Przed kilkoma dniami polskie media obiegła wiadomość o podpisaniu kontraktu z Bartoszem Ślusarskim, który po latach wojaży powraca na Bułgarską.
To jednak nie koniec nowych twarzy w Poznaniu – Kolejorz poważnie interesuje się bowiem pomocnikiem Obołonu Kijów, Pawłem Chudzikiem. 25-letni rozgrywający stanowił o sile 11. zespołu ligi ukraińskiej, zdobywając dla niego cztery gole w 18. meczach. Chudzik pokonywał m.in. bramkarza Dynama Kijów i Szachtara Donieck.
Jeśli Lech zdecyduje się złożyć ofertę za Ukraińca, to nie powinien mieć problemu z jego sprowadzeniem, gdyż dyrektor wykonawczy Obołonu zapowiedział, że nie będzie robił problemów z transferem zawodnika.
- Był telefon do klubu od polskiego agenta z pytaniem jaka jest transferowa cena Chudzika. Nie dostaliśmy jednak żadnej oficjalnej oferty za niego. Nasz klub nikogo nie będzie trzymał na siłę, sytuacja jest rozwojowa – powiedział na łamach serwisu champion.com.ua Ołeksij Złotojabko.
Priorytet w postaci sprowadzenia napastnika został już przez włodarzy Lecha zrealizowany, choć jestem przekonany, że dyrektor sportowy Marek Pogorzelczyk zrobi wszystko, by na Bułgarską zawitał jeszcze jeden snajper. Jeśli do zespołu dołączyłby Chudzik, to wobec dłuższego rozbratu z piłką Tomasza Bandrowskiego dziura w środku pola Lechitów została by załatana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?