Od pierwszych minut spotkania gospodarze prowadzili grę. Już w 13 minucie Pogoń wyszła na prowadzenie. Bramkę dla szczecinian zdobył wychowanek Portowców, Bartosz Ława.
Po stracie bramki Dolcan nie starał się atakować i gospodarze mogli swobodnie rozgrywać piłkę w środku pola i stwarzać sobie sytuacje do zdobycia kolejnej bramki. W 39 minucie meczu dośrodkowanie z rzutu rożnego próbował wykorzystać Maciej Mysiak, lecz futbolówka minęła bramkę strzeżoną przez Macieja Humerskiego.
Jednak, co się odwlecze, to nie uciecze i 2 minuty później Mysiakowi udało się zdobyć bramkę. Na przerwę podopieczni Macieja Stolarczyka schodzili z dwubramkową przewagą.
Druga połowa rozpoczęła się od agresywniejszej gry podwarszawskiego zespołu. Piłkarze Dolcanu nie dawali już szczecinianom tyle wolnego miejsca co w pierwszej połowie i zaczęli stwarzać sobie sytuacje do oddania strzału na bramkę Radosława Janukiewicza.
W 53 minucie Marcin Stańczyk był bliski zdobycia bramki, ale nie trafił do celu. Jako, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, kilka minut później trzecią bramkę dla Dumy Pomorza zdobył wprowadzony minutę wcześniej Piotr Petasz.
Dalsza część meczu to głównie gra w środku pola. Swojego szczęścia ze strony gości szukał Piotr Gawęcki, jednak piłka minęła bramkę szczecinian. Ze strony Pogoni próbował jeszcze Ława, czy też Petasz, lecz nieskutecznie.
Pogoń wygrała drugie spotkanie w sezonie i po 5 kolejkach ma na swoim koncie zaledwie 6 punktów. Dolcan z zaledwie jednym punktem znajduję się na samym dnie ligowej tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?