Pyrdoł: Nie znaliśmy Kolejarza

(bap)/Express Ilustrowany
Andrzej Pyrdoł
Andrzej Pyrdoł Jakub Pokora/Polskapresse
- Na tym boisku było bardzo ciężko, nie tylko jeśli chodzi o rozgrywanie piłki, ale także o bieganie po nim - mówił po spotkaniu ŁKS-u z Kolejarzem trener łodzian Andrzej Pyrdoł. Zwycięstwo przyszło wiceliderowi z wielkim trudem.

Andrzej Pyrdoł (trener ŁKS): – W takim meczu i w takich okolicznościach zwycięstwo musi cieszyć. Trzeba podkreślić, że dziś na tym boisku było bardzo ciężko, nie tylko jeśli chodzi o rozgrywanie piłki, ale także o bieganie po nim. Gospodarze zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Nie znaliśmy tej drużyny, ale na szczęście nie przeszkodziło to nam w odniesieniu zwycięstwa. Dobrze, że udało się strzelić tą jedną bramkę, choć Marcin Mięciel miał okazje podwyższyć prowadzenie. Dopisujemy trzy punkty do naszego dorobku, a nam one są bardzo potrzebne. Jeśli chodzi o czerwoną kartkę dla Jakuba Koseckiego, to druga żółta była kontrowersyjna, natomiast pierwsza niepotrzebna, wynikała z jego ambicji. Spróbujemy go jakoś zastąpić.

Jerzy Kowalik (trener Kolejarza): – Łódzki zespół pokazał, że nie przez przypadek jest na drugim miejscu w tabeli pierwszej ligi. Mieliśmy go dobrze rozpracowanego i niczym nas nie zaskoczył. Szkoda, że przegraliśmy, bo w drugiej połowie, kiedy mieliśmy więcej jednego zawodnika osiągnęliśmy przewagę. Remis byłby sprawiedliwy, ale w piłce liczy się to, co wpada do bramki. My dziś tego nie potrafiliśmy, choć w końcówce poszliśmy va banque, grając trzema napastnikami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24