Regułą stało się już, że gdy Suarez wyjeżdża na zgrupowanie kadry, na światło dzienne wydostają się wypowiedzi napastnika o rzekomych przenosinach do innego klubu. Jednak tym razem sytuacja stała się poważna. Wiarygodne źródła potwierdziły wiadomość o klauzuli odejścia w kontrakcie napastnika, sięgającej 40 mln funtów. Zapewne nie odstraszy ona potencjalnych chętnych, takich jak Realu Madryt czy PSG. Największe zainteresowanie zdobywcą 30 bramek dla Liverpoolu w poprzednim sezonie wyrazili Hiszpanie. Nie od dziś wiadomo o rywalizacji Realu i Barcelony na każdym możliwym polu, także transferowym. Skoro Katalończycy zakupili Neymara, to klub ze stolicy Hiszpanii musi odpowiedzieć podobną "bombą".
A co odejście Suareza oznaczałoby dla Liverpoolu? Urugwajczyk jest filarem ofensywy klubu z Anfield Road. Kwota 40 milionów funtów, choć pokaźna, nie zrekompensuje straty zawodnika ze światowego topu. Ciężko będzie znaleźć piłkarza, który mógłby Suareza zastąpić. Liverpool nie przyciąga zawodników jak dawniej, z prozaicznego powodu. Brak gry w Champions League i walki o najważniejsze trofea. Bez Suareza manager Brendan Rodgers będzie musiał od nowa rozmieścić akcenty w zespole, polegając na większej liczbie graczy w ofensywie .
Na dniach na Anfield Road zawitają Kolo Toure i Iago Aspas. Czy jednak ten drugi szykowany jest na następcę Suareza? Wątpliwe. Jednak jakby nie potoczyły się losy Urugwajczyka, klub z Anfield Road sobie poradzi. Pozostanie tylko niesmak spowodowany wyrażaniem miłości do klubu przez zawodnika i późniejszym pokazaniu pleców kibicom. Sytuacja adekwatna do zachowania Fernando Torresa.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
