Radomiak - Stal Rzeszów. Piłkarskie święto w Radomiu

Michał Szprendałowicz
Radomiak Radom w sobotę zmierzy się ze Stalą Rzeszów
Radomiak Radom w sobotę zmierzy się ze Stalą Rzeszów Michał Gąciarz/Polskapresse
W najbliższą sobotę Radomiak Radom podejmie na własnym stadionie lidera tabeli Stal Rzeszów. Obie drużyny interesuje zacięta walka o trzy punkty. Zapowiada się bardzo ciekawy mecz.

W Radomiu nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza niż zwycięstwo. Klub znajduje się na 11. miejscu w tabeli i nadszedł już najwyższy czas na wydostanie się ze strefy spadkowej. Oczekiwania względem zawodników są o tyle większe, że tydzień temu fatalnie zaprezentowali się w Elblągu, przegrywając z miejscową Concordią 0-1. Wszyscy kibice są tego samego zdania: Radomiaku, nadszedł czas na przebudzenie!

Tydzień temu rzeszowska Stal zremisowała bezbramkowo na własnym stadionie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, który znajduje się w dole tabeli. Choć ambicje podopieczni trenera Krzysztofa Łętochy mieli znacznie większe, musieli zadowolić się jednym punktem, bo goście postawili trudne warunki i zaprezentowali się zaskakująco dobrze. Teraz Stal przyjeżdża na bardzo gorący teren do Radomia, gdzie wywiezienie trzech punktów przez drużyny przyjezdne zdarza się niezwykle rzadko.

Radomiak pozyskał przed kilkoma dniami Patryka Wolskiego - zawodnika, w którym pokładane są w Radomiu olbrzymie nadzieje. 20-letni napastnik ma za sobą występy w poznańskim Lechu i nie jest tajemnicą, że na Bułgarskiej uznawany jest za bardzo obiecującego, młodego piłkarza. Wolski w ostatnich miesiącach leczył kontuzję ścięgna Achillesa, a teraz chce się odbudować w swoim rodzinnym mieście, w klubie któremu kibicuje od dziecka, gdzie w ramach wypożyczenia spędzi najbliższy rok. Patryk został już potwierdzony w PZPN, więc jego występ w sobotnim meczu od pierwszej minuty jest niemal pewny. Poza nim rzeszowska Stal powinna obawiać się świetnie dysponowanego w ostatnich tygodniach środkowego obrońcy Daniela Ciacha, a także znajdującego się w wysokiej formie brazylijskiego napastnika Leandro.

Stal Rzeszów jest drużyną świetnie radzącą sobie w defensywie, czego efektem jest tylko jedna stracona bramka po pięciu rozegranych kolejkach. Atutem rzeszowskiej drużyny jest także gra z kontry i szybkie organizowanie akcji ofensywnych. Takie zestawienie powoduje, że choć podopieczni trenera Krzysztofa Łętochy nie strzelają wielu goli, to jednak są bardzo groźnym zespołem i zasłużenie znajdują się na szczycie tabeli. Kluczową rolę w zespole odgrywają doświadczeni Arkadiusz Baran i Dominik Bednarczyk, a także duet napastników - Łukasz Szczoczarz i Piotr Prędota. Ten drugi jest doskonale znany radomskiej publiczności. Popularny "Prędi" występował bowiem w zielonych barwach w sezonie 2012/13.

Radomiak przystąpi do tego meczu bez kontuzjowanego bramkarza Łukasza Skowrona (naderwał więzadła poboczne kolana), a także powracającego do treningów kapitana Macieja Świdzikowskiego. Pozostali zawodnicy są przygotowani do walki o każdy centymetr boiska przez pełne 90 minut.

Rzeszowska Stal przystąpi do tego meczu osłabiona brakiem Łukasza Krzysztonia, Piotra Kitora i Konrada Macy. Cała trójka nie zagra z powodu kontuzji.

Na ten mecz wybiera się spora grupa kibiców Stali. Zanosi się więc na prawdziwe piłkarskie święto w Radomiu. Sędzią spotkania będzie Robert Podlecki z Lublina. Czy Stal okaże się być zbyt twarda dla Radomiaka? A może to właśnie Zieloni będą pierwszym zespołem, który przełamie żelazną defensywę rzeszowian i zgarnie niezwykle cenne 3 punkty? Przekonamy się o tym już niedługo. Początek sobotniego meczu punktualnie o godzinie 17:00. Zapraszamy na trybuny, bo będzie się działo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24