Crivellaro rozegrał jesienią 17 spotkań ligowych, w których strzelił trzy bramki. Liczba meczów jest jednak nieco myląca - Brazylijczyk był najczęściej rezerwowym i na boisku spędził nieco ponad 600 minut. W tym czasie dało się zauważyć, że jest nieźle wyszkolony technicznie i miewa przebłyski dobrej gry. W zalewie głupich strat i błędnych decyzji to było jednak za mało. Nie dziwi zatem, że Wisła chce się rozstać z pomocnikiem. Problemem może być jedynie długość kontraktu - Brazylijczyk jest związany z krakowskim klubem do 2018. Wydaje się więc, że odejdzie tylko wtedy, jeżeli znajdzie się drużyna, która będzie chciała go przygarnąć. Wtedy Wisła na pewno nie będzie robiła mu problemów z odejściem.
Ponadto "PS" informuje również o ruchach transferowych, jakie krakowianie mogą wykonać w zimowym okienku transferowym. Jesień pokazała bowiem, że Wiśle brakuje szerokiej kadry i odpowiedniej jakości w grze. W grudniu Wisłę wzmocnił już Krzysztof Drzazga, który był superstrzelcem na poziomie trzeciej ligi. W styczniu ma przyjść Rafał Pietrzak z GKS-u Katowice (mówi się, że miałby to być następca Macieja Sadloka, który może opuścić klub). Do tego Wisła jest zainteresowana ściągnięciem swoich byłych zawodników Michała Chrapka (Lechia) oraz Patryka Małeckiego (Pogoń). Do Krakowa mógłby trafić również Rabiu Ibrahim - Nigeryjczyk grający na co dzień w lidze słowackiej.
źródło: Przegląd Sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?