Rafał Boguski: Musimy szanować zdobyty punkt (ROZMOWA)

Konrad Kryczka
Rafał Boguski nie wykorzystał jedenastki z Legią
Rafał Boguski nie wykorzystał jedenastki z Legią Wojciech Matusik/Polskapresse
- Myślę, że musimy szanować ten punkt, choć oczywiście wolelibyśmy wywieźć z Warszawy komplet. Teraz jest już jednak po meczu i nie ma co gdybać. Jedziemy do domu, żeby się zregenerować, bo zaraz czeka nas spotkanie z Ruchem w Pucharze Polski - mówił po meczu z Legią zawodnik Wisły, Rafał Boguski.

Remis – biorąc pod uwagę to, co działo się na boisku – satysfakcjonuje, czy jednak rozczarowuje?
Myślę, że musimy szanować ten punkt, choć oczywiście wolelibyśmy wywieźć z Warszawy komplet. Teraz jest już jednak po meczu i nie ma co gdybać. Jedziemy do domu, żeby się zregenerować, bo zaraz czeka nas spotkanie z Ruchem w Pucharze Polski.

Konsekwencja w grze defensywnej i wzajemna asekuracja były dzisiaj kluczowe?
Tak, musimy grać właśnie w ten sposób. Na treningach też ćwiczmy tak, żeby jeden asekurował drugiego, żeby nie pozostawiać kolegów samych w pojedynkach z rywalami. Wiadomo zresztą, że zawodnicy Legii potrafią grać jeden na jeden. My musieliśmy się wzajemnie asekurować, żeby gospodarze nie stwarzali sobie sytuacji.

Trener w szatni was pochwalił, czy może był rozczarowany waszą postawą?
Pochwalił nas za walkę do końca. Wszyscy wiemy, że mogło być lepiej, ale ten mecz jest już z nami, a my jedziemy dalej.

Zmarnowałeś rzut karny - uderzenie w ten róg to była pierwsza myśl, czy początkowo chciałeś strzelać inaczej?
Podjęcie decyzji trwało moment. Uderzyłem bardzo źle – na idealnej wysokości, aby bramkarz mógł obronić ten strzał.

Gwizdy przeszkadzały w wykonaniu karnego?
Byłem skoncentrowany na piłce. Tylko to było dla mnie ważne, a gwizdów tak naprawdę nie słyszałem.

Ktoś był wyznaczony do strzelania karnego, czy może decydowaliście dopiero przed uderzeniem?
Wyznaczonych było trzech zawodników: ja, Paweł (Brożek) i Rafa (Crivellaro). Miałem piłkę w rękach, stwierdziłem, że czuję się pewnie i podszedłem do jedenastki. Niestety, nie wykorzystałem karnego, ale to już historia.

Na jakiej pozycji czujesz się obecnie najlepiej?
Obecnie gram na prawym skrzydle i robię wszystko, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Trener ustawia mnie na tej pozycji od trzech spotkań i myślę, że w przyszłości nie będzie tego zmieniał.

Po czterech meczach macie na swoim koncie pięć punktów – rozczarowanie, czy może umiarkowane zadowolenie?
Myślę, że raczej ta druga wersja. Mecze, które rozgrywaliśmy, nie należały do najłatwiejszych. Musimy szanować dotychczasowe wyniki, choć oczywiście chciałoby się, żeby tych punktów było więcej.

Już w czwartek czeka was puchar Polski – nie żałujecie, że trafił wam się słabszy zespół, niż klub z Ekstraklasy?
Nie ma sensu gdybać. Po prostu trzeba wyjść na boisko w Chorzowie i powalczyć o awans.

Rozmawiał i notował: Konrad Kryczka / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24