Remisy na szczycie. Podsumowanie 16. kolejki 1. ligi

Patryk Przydacz
Arka wysoko pokonała Polonię Bytom
Arka wysoko pokonała Polonię Bytom Piotr Kwiatkowski
Dwadzieścia dwie strzelone bramki, cztery remisy (z czego trzy bezbramkowe), trzy zwycięstwa gospodarzy i dwie wiktorie gości - to bilans 16. kolejki pierwszoligowych rozgrywek.

Fotel lidera utrzymał Zawisza, jednak bydgoskiemu klubowi po piętach depcze coraz więcej rywali. Do strefy spadkowej wróciła bytomska Polonia, a ligową tabelę, niezmiennie zamyka Olimpia Elbląg.

A 16. kolejka rozgrywek na zapleczu Ekstraklasy rozpoczęła się w piątek, kiedy w Polkowicach doszło do pojedynku starych znajomych, którzy wzajemnie rywalizowali jeszcze na drugoligowym froncie. Gospodarze tego spotkania jak ryba wody potrzebują punktów, by odbić się od ligowego dna. Natomiast goście z Radzionkowa zdają sobie sprawę, że niebezpiecznie szybko zbliżają się do strefy spadkowej, dlatego chcą wrócić do lepszej formy. Na Dolnym Śląsku lepsi okazali się jednak gospodarze, po raz kolejny okazało się, że Cidry słabo radzą sobie na wyjazdach i że Ruch lepiej gra z wyżej notowanymi rywalami. Dzięki temu zwycięstwu Górnicy z Polkowic zmniejszyli stratę do bezpiecznego, czternastego miejsca i teraz wynosi ona już tylko trzy punkty. Nie zmienia to jednak faktu, że drużynę z Zagłębia Miedziowego czeka jeszcze długa i trudna walka o utrzymanie.

KS Polkowice – Ruch Radzionków 3:1 (2:1)
1:0 – Podstawek 14’
1:1 – Mateusz Mak 22’
2:1 – Piotrowski 30’
3:1 – Podstawek 48’

W Ząbkach spotkały się inne dwie drużyny z dolnych rejonów tabeli. Dolcan był gospodarzem spotkania, w którym podejmował czerwoną latarnie ligi - Olimpię Elbląg. Goście tego spotkania, mimo fatalnej sytuacji w tabeli, wciąż wierzą w osiągnięcie końcowego sukcesu, jakim będzie niewątpliwie utrzymanie się w lidze. Biorąc pod uwagę poprzedni sezon, kiedy niemożliwego dokonał choćby Dolcan Ząbki i odrobił dużą stratę do rywali, ostatecznie utrzymując się w rozgrywkach, nie możemy skreślać jeszcze szans beniaminka z warmińsko-mazurskiego. Trzeba jednak zaznaczyć, że na półmetku rozgrywek Dolcan w zeszłym sezonie miał na swoim koncie trzynaście punktów, a na taki wynik szans Olimpia już nie ma. A miałaby, gdyby dotrzymała do ostatniego gwizdka prowadzenie w Ząbkach, tak się jednak nie stało i ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami.

Dolcan Ząbki – Olimpia Elbląg 2:2 (1:0)
1:0 – Piesio 10’
1:1 – Pietroń 65’ (rzut karny)
1:2 – Pietroń 75’
2:2 – Świerblewski 88' (rzut karny)

Dwanaście żółtych i jedna czerwona kartka - to bilans spotkania Floty z Olimpią Grudziądz. Dużo kartek, wiele emocji, jednak bez bramek, tak w skrócie można podsumować to spotkanie. Tym remisem Flota nie wykorzystała szansy na objęcie pozycji lidera, na nic zdały się zmasowane ataki „Wyspiarzy” z końcówki spotkania, bo umiejętnie bronili się goście, którzy muszą być zadowoleni z tego, że wywieźli cenny punkt z trudnego terenu, jakim jest stadion w Świnoujściu. Flota traci zaledwie punkt do liderującego Zawiszy i niezmiennie zajmuje drugą pozycję w ligowej tabeli.

Flota Świnoujście – Olimpia Grudziądz 0:0 (0:0)

Ponownie do czołówki chciała się dostać drużyna z Łęcznej, GKS jednak na własnym stadionie padł kolejną ofiarą rozpędzonej Sandecji. W spotkaniu, w którym obie strony miały swoje szanse bramkowe, to goście otworzyli wynik meczu tuż przed zejściem na przerwę. Mimo starań i prób odrobienia bramkowej straty łęcznianie nie zdołała zdobyć bramki wyrównującej, a minutę przed końcem spotkania, gospodarze nadziali się jeszcze na kontrę Sandecji, którą wykończył skutecznie Marcin Woźniak.

GKS Bogdanka – Sandecja Nowy Sącz 0:2 (0:1)
0:1 – Gawęcki 45’
0:2 – Woźniak 89’

W meczu przyjaźni, w którym Arka podejmowała Polonię tylko na trybunach panowała atmosfera odpowiadająca właśnie spotkaniu dwóch zaprzyjaźnionych drużyn. Sytuacja na boisku różniła się diametralnie, bo w Gdyni, gospodarze tego spotkania nie dali gościom ze Śląska żadnych szans, zwyciężając pewnie i odprawiając bytomian w długą podróż z bagażem czterech bramek. Przypomnijmy, że obie drużyny w zeszłym sezonie spadły z Ekstraklasy, obie równie słabo rozpoczęły aktualne rozgrywki, jednak tylko arkowy zdołali jak do tej pory zmienić ten stan rzeczy i w Gdyni wciąż wierzą w to, że Arka może powalczyć o najwyższe cele.

Arka Gdynia – Polonia Bytom 4:0 (3:0)
1:0 – Jarzębowski 5’
2:0 – Mazurkiewicz 29’
3:0 – Kuklis 37’
4:0 – Krajanowski 92’

W Płocku, na wygraną i wydostanie się z strefy spadkowej liczyli „Nafciarze”, którzy jednak zdawali sobie sprawę, że mecz z Pogonią do najłatwiejszych należeć nie będzie. „Portowcy” przyjechali do Płocka z jednym celem, jakim było zwycięstwo i objęci, chociaż na jeden dzień fotelu lidera rozgrywek. Tak się jednak nie stało, bo w Płocku gospodarze zawiesili poprzeczkę na tyle wysoko, że goście nie zdołali strzelić zwycięskiego gola, a skoro tej sztuce nie sprostali również gospodarze, spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Wisła Płock – Pogoń Szczecin 0:0 (0:0)

Spełniły nasze oczekiwanie śląskie derby. Pojedynek GKS-u z Piastem obfitował bowiem w emocje, szanse strzeleckie, a przede wszystkim w bramki. Już w dziesiątej minucie spotkania gospodarze powinni wyjść na prowadzenie, ale rzutu karnego na bramkę nie zamienił Pitry. To wydarzenie jednak nie załamało katowiczan, czego efektem była bramka z trzydziestej pierwszej minuty. Tuż przed przerwą wyrównali goście, którzy przecież grali o pozycje lidera. Druga odsłona, to już jednak dwa trafienia Rakelsa i jedynie bramka kontaktowa Kędziory. Efekt końcowy - GKS wygrywa derbowe spotkanie i zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Piast musi wciąż pracować na to, żeby zająć miejsce premiowane awansem.

GKS Katowice – Piast Gliwice 3:2 (1:1)
1:0 – Chmiel 31’
1:1 – Urban 45’
2:1 – Rakels 60’
3:1 – Rakels 85’
3:2 – Kędziora 89’ (rzut karny)

Do małopolskich Stróży, w niedzielne popołudnie zawitała Termalika Nieciecza. Zarówno Kolejarz, jak i goście z Niecieczy chcieli udowodnić, że ich dotychczasowe, wysokie lokaty w ligowej tabeli nie są dziełem przypadku. Ta sztuka zdecydowanie lepiej wyszła jednak gościom, którzy zagrali przede wszystkim pewniej w ataku, czego konsekwencjom były trzy strzelone Kolejarzowi bramki. Samo spotkanie należało do ciekawych. Oba zespoły stworzyły niezłe widowisko, Kolejarz nie ustępował na boisku Termalice, ale to goście zdobywali bramki i trzeba przyznać, wygrali zasłużenie.

Kolejarz Stróże – Termalica Nieciecza 0:3 (0:1)
0:1 – Pawlusiński 18’
0:2 – Szczoczarz 50’
0:3 – Szczoczarz 76’

Niezwykle obiecująco zapowiadało się spotkanie wieńczące szesnastą kolejkę. W Bydgoszczy, na stadion lidera rozgrywek przyjechała Warta Poznań, która za cel wyznaczyła sobie dokonanie tego, czego nie osiągnął jeszcze nikt w tym sezonie - zwycięstwo na boisku Zawiszy. Samo spotkanie jednak rozczarowało a poziomem nie zasługiwało na miano pojedynku lidera pierwszej ligi z drużyną aspirującą do zajęcia miejsca w ligowej czołówce. Bezbramkowy remis, jakim zakończył się mecz dobrze oddaje to co działo się na boisku: wiele chaosu, brak klarownych sytuacji strzeleckich i wszechobecna nuda - tak relacjonowali to spotkanie kibice zgromadzenie niedzielnym wieczorem na bydgoskim obiekcie.

Zawisza Bydgoszcz – Warta Poznań 0:0 (0:0)

Po szesnastu spotkaniach rozegranych na poziomie 1. ligi najskuteczniejsi strzelców, to Nildo z GKS-u Bogdanka oraz reprezentujący barwy spisującej się słabo Polonii Bytom Jakub Świerczok, który sam zdobył jedenaście z siedemnastu strzelonych w tym sezonie przez polonistów bramek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24