- Preferowałbym Szczęsnego. Znam go bardzo dobrze z Arsenalu i myślę, że mógłbym nawet pokusić się o strzelenie mu bramki - twierdzi Rosicky. - Ma olbrzymi talent. Jeżeli zostanie w Arsenalu, na pewno stanie się jeszcze lepszy. W kontekście jutrzejszego mecz nie ma dla nas znaczenia, który z nich stanie między słupkami - dodaje.
A co jeśli zagra Przemysław Tytoń? - Polska ma znakomitą szkołę bramkarzy. Nie bez powodu wielu z nich gra za granicą. Jeżeli między słupkami stanie Tytoń, na pewno pokaże na co go stać - uważa piłkarz "Kanonierów".
Czechom wystarczy do awansu remis, ale jak zapewnia Rosicky nie z takim nastawieniem wyjdą na boisko jego koledzy. - Interesuje nas tylko zwycięstwo. Od początku będziemy aktywni, zagramy tak jak w pierwszej połowie z Grecją. Nie możemy ulegać żadnym spekulacjom. W przeciwnym razie przegramy - twierdzi.
Z Wrocławia - Daniel Kawczyński / Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?