Passa rybniczan na własnym boisku trwa już bardzo długo. Ekipa Ryszarda Wieczorka nie zaznała smaku porażki od dziewięciu spotkań. Beniaminek zaczął też radzić sobie lepiej w meczach wyjazdowych, m.in. pokonując w 31. kolejce Górnik Wałbrzych 2:1. Dzięki temu Energetyk jest też liderem wiosny, a plasuje się tuż przed Miedzią. - Jedziemy na spotkanie z liderem. Będą gotowi na święto z okazji awansu. Postaramy się uprzykrzyć im grę najbardziej, jak się da - zapowiada kapitan zielono-czarnych, Kamil Kostecki.
Po zwycięstwie nad Bytovią drużyna z Górnego Śląska zapewniła sobie utrzymanie. - W ciągu dziesięciu dni rozegraliśmy cztery mecze i odczuwany skutki. W 70. minucie nogi mnie już tak nie niosły, jak zawsze, ale udaje nam się wygrywać.
W ubiegłej rundzie w spotkaniu obu ekip niespodziewanie na Gliwickiej zwyciężyli gospodarze, pokonując "Miedziankę" 2:1. I właśnie jedną z bramek dla zielono-czarnych zdobył wówczas Kostecki. Z pewnością sam zawodnik nie miałby nic przeciwko, jeśli taka sytuacja znów miała się powtórzyć. -_ Jeżeli udałoby się wygrać, bądź też zremisować, to uznamy to za bardzo dobry wynik. Natomiast, co będzie, czas pokaże - _zastanawia się kapitan przed meczem w Legnicy, która dla przyjezdnych jest mało gościnnym miejscem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?