ROW - Sandecja LIVE! Któryś zespół po raz pierwszy sięgnie po trzy punkty?

Kajetan Mańka
Rybniczanie liczą w końcu na pierwsze zwycięstwo
Rybniczanie liczą w końcu na pierwsze zwycięstwo Mikołaj Suchan / Polskapresse
Już dzisiaj czeka nas pierwsze spotkanie szóstej kolejki 1. ligi, w którym Energetyk ROW Rybnik spotka się z Sandecją Nowy Sącz. Gospodarze, po pięciu z rzędu remisach, liczą na premierowe zwycięstwo. Goście z kolei chcą przerwać fatalną passę i wreszcie trafić do siatki rywala.

Faworytem spotkania jest beniaminek z Rybnika. Podopieczni Ryszarda Wieczorka zremisowali swoje wszystkie dotychczasowe mecze i obecnie zajmują 12 pozycje w tabeli. Trzeba jednak dodać, że rybniczanie do tej pory aż czterokrotnie grali na boiskach rywali i remisy w Niecieczy czy Świnoujściu można uznać za sukces. Teraz przyszedł czas na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

Taki scenariusz wydaję się wielce prawdopodobny, bowiem piątkowy rywal znajduje się w ogromnym kryzysie. Piłkarze Sandecji po pięciu kolejkach mają na swoim koncie zaledwie jeden punkt i okupują ostatnią pozycje w ligowej tabeli. Mało tego, drużyna z Nowego Sącza w dotychczasowych spotkaniach nie zdobyła ani jednej bramki! Obraz nędzy i rozpaczy dopełnia aż 10 straconych bramek i przede wszystkim bardzo słaba gra.

Być może w obu zespołach wystąpią nowi zawodnicy. W zespole z Rybnika szanse debiutu powinien dostać wypożyczony z Miedzi Legnica - Marcin Nowacki. "Mały" ma zastąpić w drużynie Jarosława Wieczorka, którego przez dłuższy czas nie zobaczymy na boisku (zerwane więzadła krzyżowe). Kibice Sandecji liczą z kolei, na nowego napastnika - Gevorga Badalyana. Gracz rodem z Armenii otrzymał już pozwolenie na prace w naszym kraju, ale jego występ w piątkowym meczu dalej stoi pod znakiem zapytania. - Problem w tym, czy zdążymy ściągnąć z Czech certyfikat Badaljana. Ostatnio występował w tamtejszej lidze, a w swym ostatnim meczu ujrzał czerwona kartkę. Okazuje się, że odpokutował już karę odsunięcia od dwóch meczów. Pozostają więc trochę czasu na to, by PZPN wystąpił do swojego czeskiego odpowiednika o certyfikat i żeby nasi sąsiedzi zdążyli go odesłać - tłumaczy prezes Sandecji Andrzej Danek.

Oprócz wspomnianego wcześniej Wieczorka, w drużynie ROW-u nie pewny jest również występ kapitana Kamila Kosteckiego, który dopiero kilka dni temu wrócił do treningów po kontuzji stawu skokowego. W drużynie gości nie zobaczymy Piotra Kosiorowskiego. Pomocnik Sandecji powoli wraca do zdrowia po złamaniu kciuka, ale na jego powrót do składu trzeba jeszcze poczekać.

Sędzią piątkowego spotkania będzie Pan Dawid Bukowczan z Żywca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24