Rzeszowianie sprawią niespodziankę w Płocku?

Wisła dużo lepiej radzi sobie na wyjazdach niż na własnym boisku. Można to uznać za atut, ale trzeba też powiedzieć sobie, że gdyby przełożyli dobrą grę również na własną płytę boiska, to w tej lidze nie byłoby im równych. U siebie zdobyli jedynie 15 punktów co przy 28 punktach zdobytych na wyjeździe jest wynikiem bardzo słabym.

W ostatnim „prestiżowym” meczu Wisła wygrała w Pelikanem Łowicz, a samo spotkanie stało na solidnym poziomie. Goście pomimo, że wygrywali 2:0 to nie potrafili spokojnie dowieźć takiego wyniku do końca. Łowiczanie szybko złapali kontakt zdobywając bramkę, a później czerwoną kartkę zobaczył Jacek Góralski. Wynik meczu jednak już się nie zmienił i Wisła tym samym wywalczyła sobie pozycję lidera tabeli.

Dziś łatwo jednak nie będzie, bo pomimo, że Wisła jest tu mocnym faworytem. To jednak Stal potrafi się bardzo dobrze bronić i traci mało goli. Cztery t ich ostatnie mecze kończyły się remisami (w tym 3 razy 0:0). Wiślacy jeśli szybko nie strzelą gola i nie zaskoczą rywala to z każdą kolejną minutą może być coraz gorzej.

Jeśli chodzi o osłabienia, to w drużynie gości nie zobaczymy Pawła Alancewicza i Arkadiusza Barana. Do składu po absencji wracają natomiast Michał Górecki i Łukasz Krzysztoń. Warto też wspomnieć, że w kadrze Stali jest były zawodnik Wisły – Daniel Koczon, który nie rozstał się z zespołem w przyjaznej atmosferze. Jeśli trener wystawi go od pierwszych minut, to z pewnością będzie mocno zmotywowany do tego by zdobyć dziś gola.

Do Płocka wybiera się grupa kibiców z Rzeszowa, a dobra pogoda i świetne wyniki Wiślaków powinny sprowadzić na stadion lokalnych kibiców. Wszystko to powinno stworzyć nam atmosferę piłkarskiego święta.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.