Sandecja dowiozła minimalnie zwycięstwo nad Wigrami [RELACJA]

Krzysztof Rosłoński
Arkadiusz Aleksander zdobył zwycięskiego gola dla Sandecji
Arkadiusz Aleksander zdobył zwycięskiego gola dla Sandecji Mateusz Bobola
Piłkarze Sandecji wygrali w meczu 15. kolejki 1. ligi z Wigrami Suwałki 1:0 po golu Arkadiusza Aleksandra. Była to piąta wygrana ekipy z Nowego Sącza w tym sezonie rozgrywek zaplecza Ekstraklasy.

Przed rozpoczęciem spotkania, obserwując awizowane przez obu szkoleniowców składy, nie uświadczyliśmy jakichkolwiek zaskoczeń, a miłą wiadomością dla fanów zespołu gospodarzy mógł być powrót po niemal czterech miesiącach do meczowego protokołu Armanda Elli Kena, który to zasiadł na ławce rezerwowych. W ataku Sandecji kąsać miał człowiek bez gola w ostatnich czterech kolejkach, Arkadiusz Aleksander, zaś w Wigrach swoje umiejętności mógł pokazać m.in. odkryty przez Roberta Kasperczyka za czasów gry w Podbeskidziu Bielsko-Biała Kamil Adamek.

Od pierwszego gwizdka Marcina Szreka z Kielc ciężko było stwierdzić, czy oglądamy widowisko 1. ligi, czy też okolicznych lig okręgowych, a jedynym znacznikiem, pokazującym na jakim szczeblu się ono toczy była tablica reklamowa, osadzona jak zwykle w okolicach linii środkowej boiska. Skąd takie zdanie? Otóż sam pojedynek cechował się bardzo defensywną postawą obu drużyn, która to spowodowała, że akcji mieliśmy jak na lekarstwo. Być może pierwsza z nich, czyli strzał z kilkunastu metrów Kamila Adamka z 3. minuty nie zwiastował takiego poziomu, jednak z minuty na minutę robiło się coraz gorzej. Na kolejną dogodną okazję trzeba było czekać ponad 15 minut, a to za sprawą dośrodkowania z rzutu rożnego Monety, które skrzętnie mógł wykorzystać strzałem głową Jarzębowski, jednak pewna interwencja Radlińskiego spowodowała, że na zegarze wciąż widzieliśmy bezbramkowy wynik.

Po półgodzinie rozpoczęła się mała ofensywa zespołu gospodarzy, próbującego za wszelką cenę wykorzystać wszystkie dośrodkowania, jakie tylko i wyłącznie były możliwe za sprawą pasywnej postawy ekipy gości, ale około 6 małych okazji nie przyniosły jakiegokolwiek skutku. W 35. minucie jednak mogliśmy być świadkami prowadzenia Wigier, a to po akcji Kamila Adamka, który albo próbował strzelać, albo szukał podaniem Karola Monety, którego to zapędy odważnym wyjściem poza pole karne zażegnał Radliński. Po czterech minutach sądeczanie mieli chyba najlepszą okazję w tej części meczu, a wszystko za sprawą trójkowej akcji między Maciejem Małkowskim, Sebastianem Szczepańskim, który to efektowną piętką otworzył drogę do bramki Bartłomiejowi Kasprzakowi. Tylko dobra interwencja Hieronima Zocha uratowały Suwalczan przed stratą gola.

W drugiej połowie wydawało się, że zapewne utrzyma się dotychczasowy stan meczu, bowiem wszelkiego rodzaju szans obu zespołów należało już szukać ze świecą. Pierwsza z nich, a była to dopiero 53. minuta, dała sądeckiemu klubowi prowadzenie. Rezerwowy Bartosz Sobotka dośrodkowywał z rzutu rożnego w pole karne, a tam z ogromnego chaosu potrafił skorzystać Aleksander, który wbił głową kozłującą futbolówkę z najbliższej odległości. Po siedmiu minutach doświadczony snajper Sandecji miał kolejną okazję za sprawą podania od Małkowskiego, ale tym razem Zoch był na posterunku. Kilkadziesiąt sekund później golkiper ekipy z Suwałk niesamowitą paradą uratował swój zespół przed utratą kolejnej bramki, kiedy to Sobotka strzelał z rzutu wolnego, mierząc w samo okienko bramki.

W ostatnich kilku spotkaniach, mecze przy ul. Kilińskiego charakteryzują się dramatyzmem sytuacji, nie było inaczej i tym razem, a to za sprawą sędziego Szreka, który to zauważył faul-widmo przed polem karnym Bierezowskiego na jednym z atakujących Wigier, który to został sklasyfikowany na przyznanie drugiego żółtego kartonika w meczu dla Ukraińca. Dzięki temu swoją szansę miał z rzutu wolnego Hanzel, który minimalnie jednak przestrzelił. Później mieliśmy już do czynienia ze zwykłym czekaniem na końcowy gwizdek, i mimo kilku prób wspomnianego Hanzela oraz piłki meczowej Macieja Małkowskiego w doliczonym czasie gry wynik nie uległ zmianie, co pozwoliło Sądeczanom cieszyć się z drugiego z rzędu zwycięstwa u siebie dającego 10. miejsce w ligowej tabeli.

Więcej o 1. LIDZE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24