Sikora: Nie ważne jak zagramy, ważne, żebyśmy wygrali

Janusz Woźniak/Dziennik Bałtycki
Piłkarzy Arki czeka jeszcze 90 minut ligowego wysiłku w tym roku. Dzisiaj o godzinie 18 rozegrają zaległy mecz z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. - Nie jest ważne, jak zagramy, ale ważne, żebyśmy wygrali - mówi Paweł Sikora, trener Arki Gdynia.

Mecz z Termaliką - mimo że bez względu na wynik nie poprawi już czwartego miejsca Arki w tabeli po jesiennych spotkaniach - ma jednak duże znaczenie. Gdynianie mają o co walczyć. Zwycięstwo przybliża ich bowiem do drugiego w tabeli GKS Bełchatów zaledwie na jeden punkt, a do prowadzącego Górnika Łęczna ten dystans będzie wynosił cztery punkty.

Trudno dziwić się, kiedy szkoleniowiec żółto-niebieskich Paweł Sikora mówi: - Dzisiaj nie jest ważne, jak zagramy, ale ważne, żebyśmy wygrali.

Na szczęście Sikora będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Nikt nie będzie miał pauzy kartkowej, nikogo nie wyłączy z gry kontuzja. Niektórzy zawodnicy odczuwają już wprawdzie trudy sezonu, nakładają się mikrourazy, ale na ten ostatni mecz każdy z piłkarzy zapowiada, że się spręży, że powalczy o zwycięstwo. Co za tym idzie, zmian w podstawowym składzie Arki, w porównaniu z ostatnim meczem ze Stomilem, nie należy się więc spodziewać.

Natomiast nie bardzo wiadomo, czego można spodziewać się po rywalach. Termalica zaczynała sezon jako jeden z kandydatów do awansu. Jednak ani trenerowi Dusanowi Radolskiemu, ani później Mirosławowi Jabłońskiemu nie udało się osiągnąć satysfakcjonujących właściciela klubu wyników. W Niecieczy szukają więc kolejnego trenera, a na razie drużynę prowadzi dotychczasowy asystent Krzysztof Lipecki. To z nim na ławce trenerskiej Termalica wygrała w miniony piątek w Rybniku, pokonując miejscowego Energetyka 3:2.

W istotny sposób do tej wygranej przyczynił się zdobywca dwóch bramek Jakub Biskup, który udanie wrócił na boisko po wyleczeniu kontuzji. Ten urodzony w Pucku piłkarz pewnie z jak najlepszej strony będzie się chciał pokazać także w środowym spotkaniu. Już po meczu w Rybniku mówił: - Mam nadzieję, że równie udanie zakończymy ostatni mecz w tym roku i przywieziemy punkty z Gdyni.

Wtórował mu kapitan Termaliki Karol Piątek, krótko przed laty związany z Arką. - W Rybniku dwa razy przegrywaliśmy, ale pokazaliśmy charakter, sięgając po jakże ważne dla nas zwycięstwo. Teraz czas na pokonanie Arki - odważnie deklarował Piątek.

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24