Skorża: Absencja Pawłowskiego boli bardziej niż brak wzmocnień

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Szymon Pawłowski, Lech Poznań
Szymon Pawłowski, Lech Poznań Maciej Urbanowski
- Jestem przekonany, że będą wzmocnienia. To tylko kwestia czasu. Pewne rzeczy się komplikują, inne zostały spowolnione przez przerwę świąteczną, ale jestem przekonany, że podczas zgrupowania w Belek powinny już być nowe twarze - mówi trener Lecha Poznań Maciej Skorża.

Kolejorz rozpoczął w poniedziałek przygotowania do rundy wiosennej. W pierwszym treningu uczestniczyło osiemnastu graczy z pola i trzech bramkarzy. Nowych zawodników jeszcze nie było. Szkoleniowiec jednak uspokaja. - Rozmowy są w toku. Intensywnie rozmawiamy z wytypowanymi przez nas piłkarzami, ich klubami i menedżerami. Powinni do nas dojeżdżać w Turcji - mówi Maciej Skorża.

Wcześniej do poznańskiego zespołu dołączą nieobecni w poniedziałek Kasper Hama-lainen, Zaur Sadajew i Maciej Gostomski. Reprezentant Finlandii ze względu na podróż poślubną otrzymał dłuższy urlop. Czeczen ma natomiast problemy z zębem i gdy wyleczy zapalenie, wsiądzie do samolotu. Z kolei drugiego bramkarza zatrzymało w domu przeziębienie. To drobiazg. Trener Skorża nie ukrywał natomiast, że najbardziej martwi go absencja Szymona Pawłowskiego.

- Z niepokojem obserwuję jego walkę z czasem po zabiegu ścięgna Achillesa. Mam nadzieję, że będzie wiosną do mojej dyspozycji, bo bez niego walka w lidze będzie bardzo trudna - stwierdził szkoleniowiec. - Rokowania są takie, że pojedzie z nami na drugie zgrupowanie i normalnie będzie trenował. Początek rundy może więc nie być najlepszy w jego wykonaniu, bo jednak ta przerwa będzie dłuższa niż pozostałych zawodników, ale wierzę, że uda nam się go dobrze przygotować i w tym kulminacyjnym punkcie rundy wiosennej Szymek będzie już w optymalnej dyspozycji - wyjaśnia trener Maciej Skorża.

W czwartek trener ma ogłosić skład ekipy, która wyjedzie na pierwsze tureckie zgrupowanie. Na pewno nie będzie na liście nazwisk napastnika Ruchu Grzegorza Kuświka, będącego jesienią w kręgu zawodników interesujących Lecha.

- Wiem, jak wiele zawdzięczam Ruchowi. Dlatego chcę wypełnić kontrakt do końca, a to oznacza, że do czerwca zostaję w Chorzowie. Nic w tej kwestii nie powinno się zmienić. Ktoś się wprawdzie kontaktował z moim menedżerem, ale ja sobie tym głowy nie zawracam. Sezon zakończę tutaj. Co dalej? Usiądziemy z zarządem i porozmawiamy - oznajmił Kuświk po poniedziałkowym treningu Niebieskich.

Do Lecha nie trafi prawdopodobnie też Grzegorz Wojtko-wiak, który raczej opuści TSV 1860 Monachium. Reprezentacyjnym obrońcą poważnie interesuje się gdańska Lechia. Pytany o Wojtkowiaka Skorża nie chciał jednak dać jednoznacznej odpowiedzi, czy zrezygnował ze starań o byłego lechitę.

- Proszę o następne pytanie - stwierdził szkoleniowiec i dodał, że gdy okno transferowe jest otwarte, lepiej będzie dla Lecha, jeśli o nazwiskach zawodników, z którymi trwają negocjacje, było jak najciszej.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24