Skromne zwycięstwo Arki w Polkowicach

Janusz Woźniak/Dziennik Bałtycki
Piotr Tomasik (na pierwszym planie) trafił w Polkowicach i zapewnił Arce komplet punktów
Piotr Tomasik (na pierwszym planie) trafił w Polkowicach i zapewnił Arce komplet punktów Polskapresse
Wczoraj w Polkowicach gospodarze grali o iluzoryczną już szansę przedłużenia swoich nadziei na pozostanie w pierwszej lidze piłkarskiej. Arka swoje nadzieje, ale na awans do ekstraklasy, pogrzebała słabymi występami w rundzie wiosennej.

KS Polkowice - Arka Gdynia 0:1 - czytaj zapis naszej relacji live z meczu

Pytanie brzmiało więc, czy wyższe piłkarskie umiejętności gdynian zrównoważą determinację KS Polkowice w dążeniu do zwycięstwa. Gol zdobyty w końcowych minutach meczu przez Piotra Tomasika dał zwycięstwo 1:0 Arce.

Trener Arki Petr Nemec znowu postawił w bramce na Michała Szromnika, a po raz pierwszy od początku meczu wystąpili Bartosz Brodziński i Serb Miloś Radosavljević. Dwaj ostatni skorzystali z kartkowej absencji Sławomira Mazurkiewicza, Omara Jaruna i Piotra Kuklisa. Z konieczności na środku obrony zagrał Tomasz Jarzębowski. Właśnie eksperymentalnie zestawiona linia defensywna mogła być, przynajmniej teoretycznie, najsłabszą formacją żółto-niebieskich.

Pewnie dlatego gdynianie zaczęli ostrożnie, a gospodarze mieli za mało piłkarskich argumentów, aby zagrozić bramce Szromnika. Tylko raz w jego polu karnym zrobiło się gorąco, ale z powodu kłótni z sędzią tego meczu, kiedy polkowiczanie chcieli wymusić na arbitrze podyktowanie rzutu karnego na ich korzyść. Bezbramkowy remis do przerwy nikogo więc nie mógł dziwić ani nikogo nie krzywdził.

Kiedy w Polkowicach minęła godzina gry, na boisku w Ząbkach Dolcan zwycięsko 1:0 zakończył mecz z Termaliką Nieciecza. Z jednej strony to wynik sensacyjny, a z drugiej był "wyrokiem" na KS Polkowice. W tym momencie - bez względu na wyniki uzyskane do końca sezonu - zespół z Polkowic został zdegradowany. Mimo wszystko to właśnie gospodarze kwadrans przed końcem spotkania mogli prowadzić. Jakub Więzik minął interweniującego poza polem karnym Szromnika, ale jego akcję przerwał w odpowiednim momencie, zapobiegając utracie gola, Jarzębowski.

Gol w Polkowicach jednak padł. W 87 minucie jedną z nielicznych akcji ofensywnych gości skutecznym strzałem z bliskiej odległości zakończył Piotr Tomasik. Uradowany strzelec zdjął koszulkę, co czujny arbiter wycenił na żółtą kartkę. Siódmą w tym sezonie dla Tomasika, co oznacza, że ten zawodnik "załatwił" sobie wolne w następnym meczu. Może nie chciał spotkać się w niedzielę z byłymi kolegami z Polonii Bytom, bo w tym klubie grał jeszcze niedawno.

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24