Śląsk o jeden punkt od Ligi Europejskiej

Mariusz Wiśniewski / Naszemiasto.pl
Śląsk pokonał Ruch 2:1
Śląsk pokonał Ruch 2:1 Kamil Ficek
Piłkarze Śląska po zwycięstwie na wyjeździe z Ruchem Chorzów 2:1 są krok od europejskich pucharów. Wystarczy, że w niedzielę w meczu z Arką Gdynia zdobędą tylko punkt, a zapewnią sobie prawo gry w eliminacjach do Ligi Europejskiej.

Śląsk Wrocław - wyniki, mecze, live - więcej na stronie klubowej

Wrocławianie mogą jednak w niedzielę nie tylko przypieczętować puchary, ale sięgnąć po wicemistrzostwo. Nie chodzi o sam prestiż i pieniądze, ale również o to, kiedy Śląsk przystąpi do pucharów.

Z rankingu UEFA wynika, że wicemistrz Polski zacznie zmagania w pucharach od drugiej rundy eliminacji, w której mecze rozgrywane będą 14 oraz 21 lipca. W jeszcze lepszej sytuacji jest zdobywca Pucharu Polski (Legia Warszawa), bowiem do gry wejdzie dopiero w trzeciej rundzie eliminacji, gdzie spotkania rozegrane zostaną 28 lipca i 4 sierpnia. W najgorszej sytuacji będzie zespół z trzeciego miejsca na koniec sezonu (puchary może dać też czwarte miejsce, jeżeli Legia będzie druga lub trzecia), bo zacznie przygodę z pucharami od pierwszej rundy eliminacji i będzie musiał grać 30 czerwca oraz 7 lipca.

To oznacza, że taka drużyna po zakończeniu sezonu w niedzielę niemal z marszu będzie musiała zacząć przygotowania do kolejnych rozgrywek. A gdzie czas na odpoczynek i transfery? Dlatego piłkarze Śląska nie powinni zadowolić się samymi pucharami, ale myśleć o wicemistrzostwie, bo to daje dodatkowe dwa tygodnie na przygotowania.

Zadanie jest proste - pokonać zmierzającą do pierwszej ligi Arkę. Ale właśnie dlatego, że zespół z Gdyni jeszcze walczy o utrzymanie, nie będzie to dla Śląska łatwy pojedynek. Zwłaszcza że wrocławianie będą musieli sobie radzić bez Sebastiana Mili, który w Chorzowie został upomniany po raz czwarty w tym sezonie żółtą kartką i musi pauzować.

Włodarze Śląska w czwartek wysłali do Ekstraklasy odwołanie w sprawie kartki dla Mili. Powodem były okoliczności, w jakich został ukarany kapitan Śląska kartonikiem w Chorzowie. A były one mocno dyskusyjne. Cała sytuacja miała miejsce w drugiej połowie. Marek Gancarczyk wdał się w przepychankę z Łukaszem Janoszką i został ukarany kartką. W tym momencie Mila miał zapytać sędziego, czy piłkarz Ruchu też zostanie upomniany. Arbiter ukarał Janoszkę, ale wcześniej pokazał żółty kartonik też Mili. Decyzja Ekstraklasy zapadła po zamknięciu tego numeru "Gazety Wrocławskiej". Na szczęście nikt inny nie wypadł z gry.

Mecz z Arką będzie jednak wyjątkowy nie tylko ze względu na jego stawkę. W niedzielę piłkarze Śląska po raz ostatni rozegrają ligowy mecz na stadionie przy Oporowskiej. Z podkreśleniem ligowy, bo jest wielce prawdopodobne, że jeżeli wrocławianie zakwalifikują się do pucharów, będą grali na Oporowskiej. O ligowe punkty Śląsk jako gospodarz następny mecz rozegra już jednak na nowym, większym stadionie na Pilczycach. Tym samym pewna karta w historii wrocławskiego klubu zostanie zamknięta. Czy kibice będą mile do niej wracać myślami? Oby nie skończyło się tak, jak w 1982 roku, kiedy już wszystko było przygotowane do świętowania mistrzostwa Polski, a zakończyło się płaczem. Tym razem ma być jednak inaczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24