Sobieraj dla Ekstraklasa.net: Klub dał nam sygnał, że możemy szukać nowych pracodawców

Andrzej Rukść
Krzysztof Sobieraj
Krzysztof Sobieraj Krzysztof Bolt/Polskapresse
Mimo, że Arka kontynuuje świetną passę siedmiu meczów bez porażki i wydaje się, że jest na właściwych torach, wewnątrz klubu wcale nie jest tak różowo. Nie od dziś wiadomo, że Arka boryka się z kłopotami finansowymi. Krzysztof Sobieraj opowiedział nam co w trawie piszczy.

Dla wielu z Was mecz ze Stomilem może być ostatnim w barwach Arki Gdynia. Czy w Twoim przypadku jest taka opcja, że opuścisz Gdynię?
Takie ryzyko na pewno jest, tym bardziej, że tak naprawdę nie wiemy co dalej będzie. Nie po to wracałem tutaj rok temu, by teraz gdzieś uciekać, ale trzeba brać wszystkie warianty pod uwagę, bo nie wiadomo jaka przyszłość czeka Arkę. Myślę, że odejście z Gdyni to w moim przypadku ostateczność.

Jak szatnia reaguje na te problemy finansowe klubu. To oczywiście może wpływać na Waszą grę, a paradoksalnie wcale nie wpływa.
Nie ukrywam, że jest to temat naszych codziennych rozmów. Nie da się od tego uciec, ale naprawdę tutaj "szacun" dla chłopaków, bo wykazujemy się wielkim profesjonalizmem. Odcinamy się od tego przed meczami i dajemy z siebie wszystko. Poniekąd walczymy też o swoją przyszłość, bo w większości chłopakom kończą się kontrakty i bardzo chcieliby tu zostać, jak chociażby Janusz czy Marcus. Nie wiemy na czym w tej chwili stoimy i nikt z nami w tej chwili nie rozmawia na temat przedłużenia umów.

Wyniki zbudowały atmosferę, zespół się scementował i ciężko sobie wyobrazić w tej chwili Arkę bez kilku podstawowych graczy.

Myślę, że zespół jest faktycznie scementowany i jeden za drugiego wskoczyłby w ogień. To wszystko poukładało się w tej rundzie i widać, że dobrze funkcjonuje. Szkoda byłoby to teraz burzyć i budować od nowa. Spójrzmy na napastników - dawno Arka nie miała takich napastników, którzy strzeliliby tyle bramek. Uważam, że żal byłoby się pozbyć Marcusa i Janusza. W tyłach też prezentujemy się solidnie i jesteśmy chyba na "pudle" pod względem najmniejszej liczby straconych goli. Ci co wchodzą z ławki dają drużynie jakość i nie widać różnicy. Każdy jest w dobrej formie i to procentuje, zdobywamy punkty.

W związku z niepewną przyszłością, każdy z Was ma jakieś wyjście awaryjne. Rozglądacie się za nowymi klubami?
Z klubu poszedł taki sygnał, by każdy ewentualnie szukał sobie nowego pracodawcy. Każdy jest kowalem własnego losu. Nie wiem jaki inni, ja czekam i głęboko wierzę, że miasto na czele z prezydentem Szczurkiem, nie pozwoli by w Arce było źle.

Jak udało nam się dowiedzieć z wiarygodnego źródła, zaległości klubu wobec zawodników sięgają 3 miesięcy. Optymizmem nie napawa również fakt, że na przeszkodzie przed przejęciem klubu przez miasto stoi dużo większe zadłużenie, sięgające jeszcze czasów "gdyńskiego finansowego Eldorado".

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24