Sonda! Kto wygra derby Łodzi? ŁKS czy Widzew?

Jakub Tarantowicz, Daniel Kawczyński
Jesienią Widzewiacy ze spuszczonymi głowami kończyli mecz derbowy na własnym stadionie
Jesienią Widzewiacy ze spuszczonymi głowami kończyli mecz derbowy na własnym stadionie Grzegorz Wypych/Ekstraklasa.net
ŁKS, czy Widzew? Kto wygra 62. derby Łodzi? Zebraliśmy argumenty przemawiające za zwycięstwem zarówno jednej, jak i drugiej drużyny. Decyzję pozostawiamy Wam!

ŁKS - Widzew LIVE! - relacja na żywo z derbów Łodzi w Ekstraklasa.net od 13:45!

Typować zwycięzcę derbów Łodzi możecie na naszym Facebooku, lub w komentarzach pod tym artykułem. Przed spotkaniem sprawdzimy, kto wg naszych czytelników wygra mecz ŁKS - Widzew!

DLACZEGO WYGRA ŁKS?

  • Trzy punkty cenne niczym złoto

Klub z Alei Unii ma trzy punkty straty do bezpiecznego miejsca w tabeli i bardzo niekorzystny bilans bramkowy. Piłkarze ŁKS zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i wiedzą, że tylko wygrana w derbach daje realną szansę na utrzymanie. W przypadku zwycięstwa z Widzewem i jednoczesnej porażki Lechii Gdańsk, oba kluby zrównają się punktami. Takiej szansy biało-czerwono-biali nie mogą wypuścić z rąk!

  • Koniec pasma niepowodzeń

Niespodziewana wygrana tydzień temu w Bielsku-Białej zakończyła fatalną passę łódzkiego zespołu. Wszystkie poprzednie triumfy łodzianie zaliczyli pod wodzą Michała Probierza, w tym ostatni 30 października 2011 roku w Kielcach. Trzy punkty zdobyte w meczu z Podbeskidziem dodały graczom ŁKS wiary we własne możliwości. Do tej pory mogli już popaść w kompleksy, bo nie potrafili wygrać nawet, kiedy grali w przewadze (np. z Lechią Gdańsk), lub gdy prowadzili już 2:0 (z Cracovią).

  • Widzew nie gra już o nic

Widzew już prawie ma zapewnione utrzymanie i ostatnio przegrywa. Trzy ostatnie spotkania zakończyły się porażkami klubu z Alei Piłsudskiego. O ile jeszcze przegrana z walczącym o mistrzostwo Polski, Ruchem Chorzów nie przynosi wstydu widzewiakom, to np. porażka z Zagłębiem świadczy o zlekceważeniu rywala. ŁKS musi wykorzystać słabą formę Widzewa, jeśli marzy o utrzymaniu.

  • Historyczny wyczyn blisko

ŁKS może dokonać historycznego wyczynu. Do tej pory tylko raz zdarzyło się, żeby ŁKS wygrał z Widzewem oba mecze w sezonie. Było to jednak... w 1948 roku. Po październikowej wygranej na Widzewie, ŁKS staje przed szansą „zgarnięcia” na lokalnym rywalu sześciu punktów w tym sezonie.

  • Goście bez dwunastego zawodnika

Na mecz nie wejdą kibice Widzewa. Ich brak na meczu derbowym budzi wiele kontrowersji i na pewno psuje atmosferę piłkarskiego święta. Faktem jest jednak, że goście pozbawieni będą wsparcia swoich fanów.

  • Sprawią prezent trenerowi?

Piłkarze ŁKS będą chcieli sprawić prezent urodzinowy swojemu menedżerowi, Piotrowi Świerczewskiemu. W Niedzielę Wielkanocną, „Świr” skończył 40 lat. Na pewno pokonanie Widzewa byłoby dla niego najlepszym upominkiem.

Jakub Tarantowicz

DLACZEGO WYGRA WIDZEW?

  • Kaczmarek zagra dla ojca

Przenosiny Marcina Kaczmarka z ŁKS-u do Widzewa wstrząsnęły całą piłkarską Łodzią. Mało kto jednak wie, że bohater zamieszania pochodzi z "widzewskich" Błaszek i od najmłodszych lat jest kibicem klubu z Alei Piłsudskiego. Jako młody zawodnik wybrał się nawet na testy, ale nie znalazł zaufania w oczach ówczesnego sztabu szkoleniowego. Od tej pory był zmuszony rozdzielić kibicowskie sympatie od możliwości kontynuowania kariery na najwyższym szczeblu. Swoje wielkie marzenie spełnił dopiero u jej schyłku. Teraz w czerwonej koszulce wraca na stadion przy Alei Unii, by stawić czoło nie tylko byłym kolegom, lecz i podirytowanym kibicom, którzy na pewno nie pożałują obelg pod jego adresem. Kaczmarek przeżywa ostatnio ciężkie chwile. W czwartek przeżył bowiem śmierć ojca, który zawsze był zwolennikiem pasji syna. Zdobytą bramkę w derbach ma więc komu zadedykować. Poza tym... strzelić gola na stadionie byłego klubu to byłoby coś.

  • Olbrzymia presja ŁKS-u

ŁKS Łódź ma nóż na gardle i każda, nawet najmniejsza strata punktów może przyczynić się do spadku z Ekstraklasy. Nie ulega wątpliwości, że w ostatnim czasie dyspozycja gospodarzy jest coraz wyższa, a najlepiej odzwierciedla to wyjazdowe zwycięstwo z Podbeskidziem. Teraz pojawia się szansa na kontynuację dobrej passy. ŁKS jest więc pod gigantyczną presją, znacznie większą niż rywal zza między.

  • Widzew na luzie

Widzew spełnił już główny cel, jakim było zapewnienie utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Od tej pory zaczął nagminnie przegrywać i bez punktu pozostaje od trzech kolejek. Mimo to do każdego meczu może już teraz podchodzić na dużym luzie, co ma zarówno dobre jak i złe strony. Dobre mogą ujawnić się w boju z będącymi pod presją przeciwnikami.

  • Powroty = poprawa jakości gry ?

W trzech ostatnich meczach Widzew nie wystąpił w optymalnym składzie. W derbach Łodzi sytuacja ma być zgoła odmienna. Po kartkowych pauzach na murawę powracają Maciej Mielcarz, Hachem Abbes i Bruno Pinheiro. Pod znakiem zapytania stoją występ Mindaugasa Panki i Dudu, choć nie wykluczone, że obaj pojawią się na murawie i to może nawet od pierwszych minut. Powroty głodnych gry zawodników bez dwóch zdań ożywią i wpłyną na poprawę gry podopiecznych Radosława Mroczkowskiego.

  • Czas na rewanż

Derby Łodzi to walka o prymat w mieście. Jak na razie w Łodzi piłkarsko rządzi ŁKS, który w październiku wygrał na Alei Piłsudskiego 0:1. Mimo, że derby Łodzi utraciły swój dawny blask, a piłkarze nie są już z nimi tak emocjonalnie związani, to atmosfera pojedynku udziela się każdemu. Kibice RTS-u nie wybaczą ulubieńcom drugiej z rzędu porażki w bezpośredniej potyczce z ŁKS-em, dlatego odpowiedni rewanż jest jak najbardziej wskazany. Historia pokazuje, że Widzew...

  • ...umie grać na Unii

To wyda się bardzo nieprawdopodobne, ale nie przegrał 12 z 13 ostatnich derbów na stadionie przy Alei Unii Lubelskiej. Jedyna porażka miała miejsce w sezonie 2007/2008, gdy obie ekipy grały w pierwszej lidze. Gospodarze wygrali wtedy 2:0. W pozostałych starciach ta sztuka im się nie powtórzyła. Wyniki były następujące: 4:1 (2010), 0:0 (2007), 3:1 (2006), 2:2 (2004), 3:2 (1999), 1:0 (1998), 3:2 (1997), 1:1 (1996), 1:1 (1996), 4:2 (1994), 0:0 (1994), 3:3 (1992).

Daniel Kawczyński

Czytaj także:
  • Terlecki o derbach Łodzi: Kiedyś derby były lepsze. Zmieniło się wszystko
  • Bajor dla Ekstraklasa.net: Derby Łodzi wywołują ciarki
  • Koniarek dla Ekstraklasa.net: Nieobecność kibiców Widzewa psuje atmosferę
  • [/b]

    Kto wygra derby Łodzi? Komentujcie!

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Dołącz do nas na X!

    Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

    Obserwuj nas na X!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gol24.pl Gol 24