Stal Stalowa Wola niepokonana od ponad dwóch miesięcy. Zawodnicy o awansie nie myślą

Grzegorz Lipiec/Echo Dnia
Stal Stalowa Wola jest niepokonana od ponad dwóch miesięcy
Stal Stalowa Wola jest niepokonana od ponad dwóch miesięcy KRZYSZTOF KAPICA/POLSKA PRESS
Piłkarze Stali Stalowa Wola są w wyśmienitej formie, ale też twardo stąpają po ziemi i jak na razie nikt nie mówi o awansie do pierwszej ligi. Drużyna Stali Stalowa Wola gra jak natchniona i co najważniejsze nie przegrywa. Ta wspaniała seria trwa już blisko dziesięć tygodni, a kibice liczą na to, że uda się ją jak najdłużej podtrzymać.

Piłkarze Stalówki jednak podkreślają, że liczy się każdy kolejny mecz i nikt nie ma w głowie żadnych serii. Najważniejsze są kolejne trzy punkty po każdej serii rozgrywek. - Na czym polega fenomen naszej drużyny? Nie bardzo umiem odpowiedzieć na to pytanie. Okazuje się, że nawet po odejściu Łukasza Sekulskiego gramy skutecznie. Nie strzelamy tylu goli, czasem gramy brzydko, ale punktujemy - komentuje Radosław Mikołajczak, kapitan Stali Stalowa Wola.

Po bezbarwnym remisie z ROW-em 1964 Rybnik podniosło się wiele głosów, że ta drużyna prędzej czy później zgaśnie. Piłkarze nic nie robili sobie z tych tekstów, ciężko pracowali na treningach i szybko pokazali, że było to jedno z tych spotkań w których nic nie wychodzi. Takie mecze zdarzają się przecież najlepszym klubom. O tym wypadku przy pracy wszyscy już dawno zapomnieli i teraz liczy tylko i wyłącznie każdy kolejny mecz.

Co najważniejsze nikt głośno nie mówi o awansie do pierwszej ligi. Już w poprzednim sezonie Stalówka była blisko tego sukcesu, ale ostatecznie skończyło się poza grą w barażach. - Nie mamy zamiaru się napalać na awans. W każdym meczu gramy o trzy punkty i tyle - dodaje kapitan zielono-czarnych.

Kapitan Stalówki odnosi się również do sytuacji sąsiedniego rywala w drugiej lidze, czyli Siarki, gdzie coraz wyraźniejsze jest widmo upadku, a nawet wycofania się drużyny z rozgrywek drugiej ligi. - Współczuję chłopakom z Siarki. To oczywiście rywale, ale tylko na boisku. Najgorsze co mogłoby się wydarzyć to upadek tego klubu. Mam tutaj na myśli nasze derbowe spotkania, które przecież są czymś ważnym zarówno dla kibiców Stali, jak i Siarki. Sam wiem w jakiej są sytuacji. W GKP Gorzów Wielkopolski nie widziałem wypłat przez ponad pół roku. Zadłużyłem się, jedliśmy to, co przynosili nam kibice. Skończyło się wycofaniem drużyny z pierwszej ligi. Z kolei w Elanie Toruń wszystko było przygotowane pod awans na zaplecze ekstraklasy, a skończyło się porażką. Klub wydawał więcej, niż miał i szybko popadł w tarapaty finansowe. Dlatego warto docenić to, co mamy w Stalowej Woli. Lepiej dostać mniej kasy, ale na czas. Lepiej mądrze gospodarować pieniędzmi niż wydawać znacznie więcej niż pozwalają na to klubowe możliwości - dodaje Radosław Mikołajczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24