Stawowy: Jesteśmy w stanie przegonić Flotę

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Cracovia wygrywając z Zawiszą doskoczyła do rywala w tabeli na jeden punkt, nie uciekła jej też Termalica Bruk-Bet, a więc walka o awans nabiera nowego wymiaru. Wojciech Stawowy zapowiada, że Cracovia będzie walczyć o pierwsze miejsce.

- Ten mecz niczego jeszcze nie wyjaśniał - mówi trener Cracovii Wojciech Stawowy. - Natomiast niekorzystny wynik bardzo nam mógł utrudnić sytuację, wzrosłaby przewaga Zawiszy do 7 punktów, a gonić tego rywala, mając taką stratę, nie byłoby łatwym zadaniem. Zwycięstwo pozwoliło nam złapać bezpośredni kontakt i nie stracić aż tak wiele do Floty.

Właśnie zespół ze Świnoujścia jest liderem i głównym celem Cracovii. Stawowy uważa, że pierwsze miejsce jest w dalszym ciągu w zasięgu jego podopiecznych. - Oczywiście patrzymy na Flotę - mówi szkoleniowiec. - Uważam, że największy sens ma walka o pierwsze miejsce, a nie o drugie, choć ono też jest premiowane awansem. W perspektywie jeszcze wielu meczów nie jest tak, że osiem punktów to jest dystans nie do nadrobienia. Zwłaszcza gdy ma się dwa mecze z rywalem. Warunek, by nam się udało, jest jednak jeden - musimy prezentować to, co potrafimy, musimy być zdeterminowani i realizować założenia taktyczne. Nie chcę by uznano to za megalomanię, ale naprawdę jesteśmy w stanie przegonić Flotę, mój zespół na to stać i nie mówię niczego na wyrost.

"Pasy" zagrały świetny mecz, choć nie ustrzegły się oczywiście błędów. Stawowy jednak nie uważa, by był to najlepszy występ jego podopiecznych w tym sezonie.- Było to najlepsze spotkanie do oglądania, ponieważ Zawisza grał otwartą piłkę, mecz mógł się więc podobać. Ale my już mieliśmy kilka lepszych występów, choć oczywiście było wiele dobrych momentów.

Tabela wyraźnie się podzieliła, jest Flota, a potem trzy drużyny, które mają przewagę nad kolejnymi. Czy sprawa awansu rozstrzygnie się między Flotą, Zawiszą, Termalicą i Cracovią?

- Jeszcze nie jestem w stanie pokusić się o taki sąd, że między nami wszystko się rozstrzygnie - mówi szkoleniowiec Cracovii. - Może ktoś jeszcze dołączyć do tego grona. Natomiast sądzę, że naszym głównym rywalem jest Zawisza, dlatego bardzo zależało mi na tym, żeby nie przegrać z nim meczu.

"Pasy" mają blisko dwutygodniową przerwę od ligi, dopiero 21 października zagrają z Flotą, bo mecz najbliższej kolejki - z Termalicą - mają przełożony (wyjazd kadrowiczów na mecze swych reprezentacji). By utrzymać rytm meczowy, zagrają jednak sparing z Lechem Poznań, do którego dojdzie w piątek w Gutowie Małym.

- Przymierzaliśmy ten sparing na zimę, ale skoro nadarza się okazja, to warto z niej skorzystać - mówi Stawowy. - Lech też gra techniczną piłkę, ciekawie będzie się więc skonfrontować. To bardzo dobry przeciwnik w kontekście czekających nas bardzo trudnych spotkań wyjazdowych w Świnoujściu i Niecieczy, najważniejsze jednak, że zachowamy rytm meczowy.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24